Maiden England World Tour

Prisoner

no nie wiem pewnie gdyby weszli do studia byłyby jakieś przecieki -jak zawsze

Administrator (czuj respekt)

ja tam się nie martwię, bo przecież Ironi fuszery nie odstawiają

Prisoner

sprawa się tak ma , że jeśli set będzie bardzo ostrożny to i tak będzie bardzo dobry a jeśli będą niespodzianki to może być nawet lepszy niż na trasie Somewhere Back in Time

mi się marzy ograniczenie najczęściej granych utworów do absolutnego minimum , zawsze to fajnie że sezonowcy będą niepocieszeni na koncercie ,heh

mnie bardzo ciekawi czy podczepią się pod festivale czy jednak zdecydują się na osobne stadionowe koncerty+parę hal , opcja 2 koncertów jest u mnie raczej pewna , Polski + jakiś halowy, może znów Sziget Festival , na każdej następnej trasie zadowolę się już raczej jednym koncertem , ale tym muszę się nasycić

a wracając do setu to w miarę realnie wydaję się coś takiego

Moonchild
The Evil that Man Do
Still Life
The Trooper - w wersji mniej realnej The Prisoner
Infinite Dreams
Wasted Years albo Heaven Can Wait , może oba
Can I Play with Madness !?
Seventh Son of a Seventh Son
The Clairvoyant
Hallowed Be thy Name
Fear of the Dark (zieeeew ) w wersji mniej realnej Killers
Iron Maiden

The Number of the Beast
Two Minutes to Midnight
Only the Good Die Young Wink

a tak poważnie to albo Sanctuary albo Run to the Hills

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

Administrator (czuj respekt)

raczej mało prawdopodobne

Prisoner

Ja jeśli chodzi o set jestem jakoś dziwnie spokojny, poprostu COKOLWIEK by nie zagrali to set będzie niesamowity- pytanie czy przebiję set z Somewhere Back in Time czy nie...

poza tym mam jakieś dziwne przeczucie , że na scenie pojawi się pewien jegomość z Opery na którego wołają Phantom -nie wiem skąd ono się bierze

Public Enema #1

zobaczcie co znalazłem
[link widoczny dla zalogowanych]

musialeś być Kryniu nieźle cięty wtedy na Ironów! gdybym nie wiedział, że to Ty pisałeś nigdy bym nie uwierzył, że coś takiego może wyjść z Twojej ręki Razz

Prisoner

paradoksalnie słuchałem wtedy maniakalnie Ironów i miałem bilet na Di Anno , fakt na nowych Ironów byłem strasznie wkurzony co mi przeszło bardzo szybko jednak ..,.wtedy na *inne forum o Iron Maiden* armia ludzi przeciwstawiała nowych Ironów starym co mnie wkurzało +brak koncertu w Polsce na trasie A Matter...i strasznie dziwny set tej trasy , ogólnie jakieś takie napędzanie się

Final Frontier też przyjąłem nie bez pewnych ale-jednak dużo lepiej niż wcześniejszy album

Administrator (czuj respekt)

najlepsze:

Prisoner

nie no było 14 na pierwszych koncertach z 2007 r. potem dołożyli Children of the Damned m.in w Ostravie

a z tym Early Days uważam , że no jeśli chcieli grać na stadionach , dużych arenach to tak duża liczba utworów z Di Anno była bez sensu ,zresztą granie i Running Free i Sanctuary to wybitny przykład lenistwa heh , zamiast Sanctuary Children of the Damned czy Still Life byłby 1000 razy lepszy

a jeśli chcieli odtworzyć klimat przede wszystkim płyt z Di Anno mogli zaprosić Strattona

Administrator (czuj respekt)

mi się zdaje że było mniej na iluś koncertach, bo miał Janik nogę usztywnioną. Swoją drogą pamiętam jak w 20tce gadałeś z Prawnikiem przez telefon i mówiłeż "że to już taki cyrk obwoźny, jak Rolling Stones"

Prisoner

a właśnie pamiętam , że ludzie się spuszczali , że to najlepszy set Ironów od wielu , wielu lat bo "dużo z Di Anno" a jak ktoś napisał , że za mało z Numbera czy Piece of Mind czy nawet delikatnie zasugerował , że można jednak było z 2 kawałki umieścić z dajmy na to Powerslave to było , że pozer

Ci sami ludzie potem się wyżywali na secie z Somewhere Back in Time bo wierzyli , że Ironi zmocą set tylko z lat 1984-1988 , a ja tyle razy tam na *inne forum o Iron Maiden* , że trasa SBiT nie jest poświęcona płytom z lat 1984-1988 tylko TRASOM z tych płyt

ps. nie wiem czy gdzieś grali 12 , raczej nie , no nie mogę sobie tego wprost wyobrazić , w ZEA , w Atenach i Zagrzebiu bodajże w marcu 2007 r. grali 14 , 5 z AMOLAD i klasyki ,z kolei w 2006 r. z klasyków był tylko Evil, Minutki, Fear , Hallowed i Iron Maiden no i cały A Matter..

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

może by zapchać set też, bo jednak Somewhere in Time to cholernie cięzka płyta gitarowo-wokalnie a gdyby zagrali więcej z Seventh Sona to już ta trasa tegoroczna nie miałaby takiego smaku

teraz mam nadzieję, że go nie będzie

Public Enema #1

W kościach czuję, że Fear będzie na pewno Very Happy

Prisoner

no podałem przykład, szczerze w 2005 r. to ja słabo kojarzyłem tą postać w ogóle, poza faktem że grał na debiucie , chodzi mi że wszystko jakoś mi się nie układało w jeden motyw przewodni , ale oczywiście setlist był bardzo dobry , taki bardzo zabawowy , do szalonej heavy-metalowej młócki , zresztą Chorzów 2005 r. to jedyny koncert gdzie nie znałem setu i to też miało swój klimat (drugi koncert na trasie)

Public Enema #1

Administrator (czuj respekt)

szykuje się bajecznie Very Happy

Public Enema #1

jeszcze rok Sad

Prisoner

teraz tylko przygotować jakiś fajny tour Europejski z ciekawszymi niż festivalowe koncerty

aż strach zaglądać na Sanktuariuum bo po 2 tygodniach nawet nie będzie chciało się słyszeć o tej trasie , pirotechnika ,hahaha

Public Enema #1

dla większości tych ciot z *inne forum o Iron Maiden* ta pirotechnika jest pewnie ważniejsza od Dave'a Murraya Razz

Public Enema #1

a nie mówiłem... już się zastanawiają jak będzie wyglądał każdy Eddie, podnieta pirotechniką... szkoda gadać. niedługo ludzie będą zadowoleni jak Maideni będą puszczani z taśmy na telebimach, byle tylko Eddich było jak najwięcej -,-

Prisoner

no i byle koncert odbył się w ramach dużego festu najlepiej Heineken Opener bo to gwarantuję zainteresowanie mediów..

mnie tylko wkurwia jedno i martwi jedno, wkurwia to , że Ironi powoli robią takie gigantyczne przerwy między ogłaszaniem koncertów i wszystko jest takie maxymalne zaplanowane , nie ma spontanu takiego jaki był zawsze u nich jeszcze z 10 lat temu a dwa to martwi mnie , że po tej trasie będzie świadomość , że już nic lepszego nie zrobią

szczerze to ja już nie chce żadnych tras albumowych , chciałbym jeszcze trasę poświęconą latom nowszym z tym , że opartą głównie na latach 90-98 , ew. Dream of Mirrors czy Paschendale jeszcze...no i pożegnalną znajważniejszymi kompozycjami w historii jak Phantom of the Opera czy Rime of the Ancient Mariner

albumowe? już niczym nie zaskoczą a i set na tych trasach jest zawsze bardzo ubogi