Utwory nigdy nie grane na koncertach...

Prisoner

Zauważyliście że utwory które nigdy lub bardzo rzadko są grane na koncertach mają ciężej w klasyfikacjach utworów u fanów, gdy słyszymy dużo utwór na żywo to automatycznie staję się hitem, klasykiem, albo gdy jest grany rzadko ale na znanych koncertach, np.taki Powerslave czy Phantom of the Opera, byt na LAD dużo tym utworom pomógł, to samo np.z Dream of Mirrors i Clansmanem na RiR nie mówiąć już o takim Trooperze czy 2 minutes to Midnight albo Evil that Man Do, kojarzy się te utwory z koncertów i zawsze jest o plus, przynajmiej ja tak mam, do wielu utworów przekonałem się dopiero po wysłuchaniu wersji live ,moze nie przekonałem, ale bardziej polubiłem.

JEst też druga grupa utwory grane bardzo rzadko, najgorzej jest z utworami z SiT, bo nawet te grane na tej trasie, są trudne to wysłuchania bo nie żadnego zapisu live tej trasy, np.Loneliness of Long Distance Runner (inna sprawa że ten grany był na jednym tylko koncercie) czy Sea of Madness, to samo dotyczy np.utworów z NPFD gdzie tylko Bring Your Daughter i Tailgunner były potem grane ,to samo z X Factor. Inna jest sprawa to utwory na koncertach nie grane nigdy, kto wie czy gdyby taki Invaders był grany na koncertach jak dziś RTTH to czy on nie byłby jednym z ulubionych utworów fanów, albo Sun and Steel ,Flash of the Blade czy Only the Good Die Young ,Childhood's End czy Out of the Silent Planet(grany dosłownie na paru koncertach ) utwory są znane tylko z jednej wersji przez co cięzej im się wybić, tymbardziej że Ironi na koncertach przeważnie wypadają lepiej niż w studio.

Prowler

Tak właśnie jest niestety:/. Dlatego podobał mi się pomysł i trasa AMOLAD Tour gdzie został zagrany krążek od deski do deski. Tak samo zidziwiłem się słchając na Utube "Fallen Angel"na jakimś występie z BNW którego na żadnym innym koncercie nie widziałem.

Prisoner

Fallen Angel i Out of the Silent Planet były grane zamienne, FA za Mercenaty a OOTSP to nie wiem za co, tam samo było na paru innych trasach, a co do trasy AMOLAD to może był to dobry pomysł, tyle ze wg.mnie akurat nie z tym albumem, który jak dla mnie za bardzo nie nadaję się na koncerty, jest bardzo posępny, wolny, taki poważny, przede wszystkim utwory są za długie ,tymbardziej pod rząd ,ale to moje zdanie.
Mam nadzieję że na następnej trasie albumowej zagrają jakiś 1-2 rarytasy, na trasie Seventh Sona zagrali dosć ciekawy set, Still Life,Prisoner,Killers no i 6 utworów z płyty

Prowler

I na to samo ja licze, może uda się. Akurat "Still Life" to marzenie moje...

Prisoner

albo Infinite Dreams, czy Afraid too Shoot Strangers zamiast zgranego do wyrzywania Feara, na ten set nie narzekam, bo jest znakomity(poza Fearem i RTTH) ale jak na następnym dadzą 6 z albumu i same ograne klasyki to trochę będzie niefajnie..zobaczymy ,zresztą chcę zobaczyć IM w hali!

Prowler

Ja miałem okazje zobaczyc w Hali Ludowej i nie żałuje, było genialnie! Very Happy

Ech miejmy nadzieje ze IM2008 równie dobrze będę wspominać! Smile

Hehe Ironi powinni zrobić trasę pt. "Rare Tape" Wink

i ograć nigdy nie grane kawałki;)

Prisoner

też o tym myślałem ,a na koncercie w Hali Ludowej też byłem, to był mój pierwszy koncert, dlatego bardzo bym chciał zobaczyć ich jeszcze raz w hali, najlepiej na koncercie ,promującym album, mogli by się postarać ze scenografią, jak DoD nie jest jakimś wybitnym albumem, to trasa promująca album była wspaniała ,ten zamek, postarali się poprostu

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

to znaczy parę się nadaję, FTGGoG czy Benjamin bardzo fajne wyszły, ale już np. Brighter czy opener nie bardzo, poza tym myśmy mieli w Ostravie tylko 5 utworów, podejrzewam że jakbyśmy słuchali już 9 czy 10 utwór na albumie to by było lekko dziwnie, dziwnie to znaczy na Ironach się nudzić ,wogóle to jest jeszcze jedna kwestia, nie zawsze lepszy na płycie ,znaczy lepszy na koncertach, np.Alexander czy Nomad to utwór rewelacyjne w studio, ale może zespół czuje że na koncertach mogłyby się nie sprawdzić nie wiem sam, dlatego wolą przywalić jakimś Die With Your Boots On czy Two Minutes to Midnight które właśnie na koncertach zyskują.

Ja mam wielką nadzieję że set trasy promującej nowy album będzie porządny, to znaczy zagrają coś nieprzewidywalnego jak np. na BNW Tour Sign of the Cross czy na DoD Tour Lord of the Flies, a nie tylko zawsze te Hillsy,Wratchildy,Feary itd. ,poza tym jeśli nowy album będzie dobry a bardzo mocno na to liczę to set będzie mocniejszy ..zresztą teraz mamy tą trasę ,dopiero potem będzie albumowa.

A z niegranych utworów na koncertach miałbym dużą chrapkę na Childhood's End utwór na koncertach mógłby powalić, ze względu na śpiewny refren ,Alexandra też bym chciał usłyszeć ,bo to byłoby jednak wydarzenie.

Administrator (czuj respekt)

Ja tam bym chciał usłyszeć Alexandra na żywca...

Prowler

a ja żałuje ze wicker man'a nie słyszałem na zywo:(
To samo tyczy się The Evil That Man Do...
Dobrze, że w tym roku usłysze WASTED YEARS ech ^^

Prisoner

Evila to jeszcze pewnie usłyszysz kiedyś, bo często grają ,a co Wicker Mana to mam nadzieję że na następnej trasie z BNW coś walną(też byś Janek chciał co Smile

) ale akurat na WM by mi najmniej zależało, chciałbym bardzo Dream of Mirrors albo Navigatora, ewentualnie Blood Brothers ,narazie słyszałem tylko tytułowy utwór z tej płyty, swoją drogą jeden z tych które studyjnie są tłem dla wykonania koncertowego

Prowler

Faktycznie Ghosta albo Dreams of Mirror też ech:D
Brave słyszałem tam gdzie Ty- Hala Ludowa 2003;D
Faktycznie BNW na żywo było genialne i to solo.. Very Happy

Ja slyszłaem je w głowie dosłownie nie w uszach;)

Moderator (czuj respekt)

[quote="DR.NO"]

Administrator (czuj respekt)

Ja tam wolę, jak na koncercie jest więcej typowych dupokopów (vide Trooper, Aces High, Number...). Nie mówię, 2-3 utwory z AMOLADU (Reincarnation, For The Greater...) na koncercie mogą być, ale cała płyta, to przegiecie pałki, więc nie pierdol, iż pierdolę Razz

Prisoner

Uważam że z wszystkich płyt IM utwory z AMOLAD ewidentnie najmniej nadają się na koncert, i jakieś pojedyncze utwory tego nie zmienią, przede wszystkim refreny i prędkość na AMOLAD to kuleje, co ma być teoretycznie szybkimi utworami, Different World i Pilgrim, śmiech na sali, refren z Wildest Dreams przynajmiej był śpiewny,a tam to nie ma czego śpiewać, porównanajcie sobie Be Quick or Be Dead z niby słabego Feara,tam jest jakiś ogień ,jakaś moc, a to tylko wierzchołek góry lodowej ... takie These Colours Don't Run gdzie mogło być świetnie, ale solówki są zagrane w tempie żółwia ,nie mówiąc o takim koncertowym killerze jak Out of the Shadows czy Lord of Light, natomiast utwory z BNW i DoD bardzo ładnie sobie na koncertach radziły, to samo z X Factor, zobaczycie jeszcze Bruce kiedyś zdziwi publiczność jakimś Aftermathem czy Fortunes of War ,tak jak kiedyś Lordem ,wogóle to mam duże oczekiwania co do następnej płyty, ma być przede wszystkim szybko i jak najmniej "progresywnie" starczy już tego ,ale boję się że na ostatnią płytę będą chcieli dać coś super ambitnego by udowodnić że potrafią ,tylko po co ,mało już udownodnili, albo te czasy takie durne czy co,że gwiazdy heavy-metalu nie grają jak należy ,nie wiem ,wszyscy chcą nagle być progresywni ,świetni technicznie a kopać to już nikomu się nie chcę.

Moderator (czuj respekt)

Tak tak Krzysiu... wiemy że takie utwory jak Blood Brothers czy Journeyman to na koncercie prawdziwe hity z satelity ! No kopią dupy tak że tydzień siedziec nie można

Prisoner

Tak to ja Ci powiem że Brazylijscy twardziele ronili na Blood Brothers łzy, i słuchali tego utworu w najwyższym skupieniu i jest to piękny utwór a jednocześnie pełen mocy, solo Dave'a w tym utworze to coś niesamowitego, nie podzielam zdania że dzisiejsze IM jest lepsze od tego starego, ale to nie znaczy że mam dzisiejszego nie lubieć ,BNW to naprawdę wg.mnie znakomity album, wszystko co najlepsze w tym "nowym" IM ,chociaż przyznam że Factor jest kompozycyjnie nieznacznie ciekawszy, ale moc BNW robi wrażenie, porównać utwór tytułowy z BNW gdzie Dave' agra solo jakby wsiadł na jakieś wrotki z TCDR gdize utwór ma moc, ale solówki są zagrane strasznie ślimaczo, albo porównaj Montsegur, tu apropo DoD z zupełnie bezbarwnym Pilgrimem, albo Brightera z Paschendale czy jeszcze wracając do BNW ,Out of the SIlent Planet z podobnym stylistycznie Lord of Light ...... nie mówię że AMOLAD jest słabizną, bo IM jak wszyscy tutaj wiemy poniżej pewnego poziomu nie schodzi ,ale utwory z tej płyty nie mają takiej dawki mocy do jakiej IM przezwyczaja ,zauważyłem to już na początku .
Ale nie chcę mówić źle na rzadną płytę Ironów, bo mi to wcale nie przynosi przyjemności ,poza tym źle to w tym wypadku pojęcie bardzo względne.

A żeby powiedzieć coś dobrego o AMOLAD i odnoście tematu to powiem że chętnie bym usłyszał Longest Day na koncercie, o!

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

a ja kocham wszystkie albumy na których jest piękny, szlachetny heavy-metal i chuj!, każdy kto walczy po stronie heavy-metalu jest potrzebny

taki set bym widział na następnej trasie

1.Nowy utwór
2.Nowy utwór
3.The Trooper
4.Infinite Dreams
5.Futureal
6.Nowy utwór
7.Nowy utwór
8.Dream of Mirrors
9.Nowy utwór
10.The Number of the Beast
11.Aftermath
12.Hallowed Be thy Name
13.Iron Maiden

14.Afraid to Shoot Strangers
15.The Evil that Man Do
16.Running Free

Moderator (czuj respekt)

Prisoner

wiele rzeczy

Moderator (czuj respekt)

no mam nadzieję Wink

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

ciekawe kiedy będzie nowy album, liczę na wrzesień 2009 ,wtedy trasa by się zaczęła gdzieś w październiku, tak jak na DoD Tour i AMOLAD Tour