Prisoner
|
|
Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Edge of Darkness
|
|
krótko, w jednym słowie byle bez odniesień do historii IM(nazwiska,przebig kariery)
Iron Maiden-ulica
Killers-czad
The Number of the Beast-legenda
Piece of Mind-perfekcja
Powerslave-moc
Somewhere in Time-kosmos
Seventh Son of a Seventh Son-magia
No Prayer for Dying-humor
Fear of the Dark-rock and roll
X Factor-niepokój
Virtual XI-lekkość
Brave New World-głębia
Dance of Death-średniowiecze
A Matter Life and Death-powaga
dlaczego?
1.bo słuchając takich utworów jak Prowler,Sanctuary czy Running Free zawsze mam przed oczami Londyńską ulicę ,z pewnością ma na to wpływ brzmienie
2.bo utwory są zagrane bardzo ostro,surowo a Di Anno śpiewa z feelingiem i pewnością siebie zwłaszcza w Drifter,Murders in the Rue Mourge i Wrathchild
3.ten album jawi mi się jako pomnik nie do ruszenia, wokół którego powstały jest taka tajemnica, wokół trasy,sesji nagraniowej,utworów
4.bo wszystko począwszy od brzmienia,wokalu,gitar,sekcji brzmi z niesamowitym wyczuciem, kompozycję są idealnie wyważone
5.ten album wręcz rozsadza heavy-metalem ,tym wszystkim co go stanowi, pazurem, energią i ciężarem
6.zawsze stają mi przed oczami neony,światła,świat przyszłości zwłaszcza przy Caught Somewhere in Time i Stranger in the Strange Land
7.coś magicznego jest w tym albumie, tak w brzmieniu jak i wokalu, same kompozycję mają w sobie coś nieziemskiego ,mistycznego
8.tu trudno coś napisać,ale humor chyba rzuca się na pierwszy plan poprzez kompozycję singlowe czy Hooks in You, świetny kontrast z poprzedniczką
9.skóry,motory,blues z tym kojarzy mi się ten album poprzed teksty utworów, brzmienie i image zespołu na trasie
10.klimat niespotykany, a wszystko przepełnione smutkiem ,po raz pierwszy w historii Iron Maiden, wokal Blaza idealnie wychwytuje nastrój płyty
11.znów kontrast do poprzedniczki,tym razem ogromna melodyjność, utwory raczej szybkie, zdają się jakby tak przemykać ,dobrze to widać w Futureal czy Educated Fool
12.od pierwszego przesłuchania kojarzy mi się z taką głębią ,pewnego rodzaju ludowością, słychać nawiązania do kapel lat 70 ,tym razem bardziej progowych, arabskie brzmienia czuć w The Nomad a celtyckie w Ghost of Navigator i Blood Brothers
13.tutaj raczej luźne skojarzenie poprzez takie utwory jak Dance of Death, Montsegur i No More Lies ,a także wystrój trasy koncertowej
14.to chyba najlepsze skojarzenie ,okładka,teksty utworów ich nastrój
Post został pochwalony 0 razy
|
|