Fear of the Dark

Prisoner

Nigdy za nią nie przepadałam a ostatnio to już w ogóle. Może jeden utwór jest dobry - From here to eternity i ew. Wasting Love

Prisoner

nie no Fear to dobra płyta, nie wylewajmy dziecka z kapięlą, tytułowy jest przereklamowany, ale całościowo jest ok, szkoda tylko że na tym albumie mam takie wrażenie, tym dalej tym gorzej, mogli spokojnie się zmieścić w 8 utworach i byłoby o wiele lepiej...trzeba przyznać że wokal Bruce'a na tej płycie ma coś w sobie

Administrator (czuj respekt)

Hmmm... Fear kojarzy mi się trochę z Powerslave (choć to oczywiście nie ten poziom...).
Najlepsze utwory, to pierwszy i ostatni. Pierwszy jest szybkim dupokopem, a ostatni (gówno prawda, że przereklamowany!!!!) długą, rozbudowaną i klimatyczną kompozycją.

P.s. Krynio! Mógłbyś trochę uważniej czytać posty (w sumie, to ta uwaga powinna odnosić się także do mnie Wink

)!

Prisoner

a gdzie nieuważnie coś przeczytałem Wink

ps.wg.mnie przereklamowany,bo jest dobrym utworem no ale nie jakimś klasykiem ,wg.mnie nie ta liga co Hallowed Be thy Name,Rime of the Ancient Mariner czy Where Eagles Dare...no ale to tylko moje zdanie ,duży lepszy uważam że jest Afraid ,który ma wspaniałe momenty

Prisoner

Tzn album nie jest zły ale nie prezentuje się całościowo tak dobrze jak np Number Of The Beast

Prisoner

jasna sprawa

Administrator (czuj respekt)

To tak, jakby porównać Alfę GTV do Maserati 3200GT!

Administrator (czuj respekt)

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

ogólnie to naprawdę dobra płyta, szkoda tylko że klasykiem koncertowym nie jest Afraid too Shoot Strangers, no i to ostatnia płyta gdzie są jakieś większe dawki Ironowego heavy-metalu, jest nienaganna produkcja i Bruce zadziornie śpiewa, gdyby była krótsza była jeszcze lepsza

Public Enema #1

a mi nadal bodoba się the Apparition Exclamation

złowa są świetne i kurrwa bardzo osobiście je odbieram.

Moderator (czuj respekt)

Hell! Hell ain't a bad place ! Hell is FROM HERE TO ETERNITY !

Prisoner

jeden z najlepszych utworow koncertowych IM

Prisoner

ostatnio słuchałem tego albumu i wrażenia naprawde bardzo pozytywne, Fear is the Key,Wasting Love,Fugitive,Judas Be My Guide zawsze pomijałem te utwory ,a są naprawdę świetne ,są takie inne jak na Maiden, Bruce śpiewa bardzo zadziornie, ostro, jego wokal jest wysunięty do przodu ,poza tym brzmienie naprawdę znakomite, poza tym oczywiście 3 pierwsze albumy no i znakomity Childhood's End, kto wie czy album nie wyprzedzi niedługo u mnie takiego debiutu, które szczerze mówiąc słucham ostatnio rzadko,a może już wyprzedził

Administrator (czuj respekt)

A w Be Quick Or Be Dead i Fear Is The Key to wcaaale z Gillana nie zżyna Wink

Moderator (czuj respekt)

a chórki w From here... i chains of misery to wcale nie kojarzą się z AC/DC Laughing

Public Enema #1

kurrwa Apparition. i chój.

a Maiden jest zajebiste w każdej odmianie Exclamation

Prisoner

to taki album gdzie robią trochę utwory pod swoich idoli no ale Blood Brothers to lekkie żżynanie z Jethro Tull o czym Bruce sam mówił, Rime i Seventh Son przywołują na myśl Yes, Genesis

Public Enema #1

ja mam to szczęście, że kawałki Maiden nie kojarzą mi się z innymi kawałkami innych kapel, bo po prostu nie znam zbyt wielu innych. a FOTD to zajebisty album, jak każdy inny... Razz

Prisoner

Fugitive który dla wielu jest średni, dla mnie staje się powoli jednym z faworytów albumu, trzeba się wsłuchać, np.w solówki, jedne z najlepszych na albumie, świetne zwrotki, melodie ,ogólnie klimat utwory, naprawdę mocna rzecz.

Public Enema #1

Prisoner

dopiero nie dawno zauważyłem że ta płyta ma naprawdę świetne brzmienie, a wokal Bruce'a się broni po latach, ostry, zadziorny ,nawet na dziś bym chyba z niej nic nie wywalał, może jest trochę nierówna,ale pieprzyć to, moja druga kupiona płyta IM (dostana na prezent,ale zawsze) oryginalna, więc jakiś tak sentyment jest, chyba z lat 1990-1998 mimo wszystko najlepsza dla mnie

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

no właśnie, to ostatnia płyta jego produkcji ,a przereklamowany to jest bardziej kawałek tytułowy, do którego oczywiście nic nie mam,ale jakoś go nie pokochałem, to co wiele osób czuję do niego, ja czuję do Afraid too Shoot Strangers, otwieracz, From Here to Eternity, Childhood's End i Judas Be My Guide to kolejne atuty płyty, a inne utwory raz mi wchodzą lepiej a raz gorzej

a Janicko to ma znakomite solo w Wasting Love, za utworem specjalnie nie przepadam,ale solo świetne tam zagrał

Administrator (czuj respekt)

Jak dla mnie tytułowy jest jednym z najlepszych na tej płycie...