Piece of Mind

Prisoner

Quest for Fire-kolejny zapomniany mocarz ,właśnie przez takie zapomniane kawałki nigdy nie grane live człowiek prawdziwie docenia zespół ,bo te totalne klasyki są dla wszystkich fanów gatunku,a te mniej znane utwory tylko dla wiernych fanów

ogólnie to co do Dickinson wyrabia na tej płycie to się we łbie nie mieści ,podobnież Nicko

Administrator (czuj respekt)

Where Eagles Dare to być może najlepszy perkusyjnie utwor Ironów (tak, tak, wiemy kto wymyślil wstęp Wink

)

Prowler

TO JEST ABSOLUTNIE NAJLEPSZA PŁYTA TEGO ZESPOŁU!! Dickinson genialny na każdym kawałku, również pochwała dla Nicko, Harris troszeczkę tutaj z tyłu, ale też słychać, że ma co robić, a duet gitarowy Dave/Adrian pokazał po raz kolejny, że jest najlepszym gitarowym metalowym duetem w historii. Nie ma złego kawałka, kiedyś miałem tam zastrzeżenia do "Sun And Steel", ale dzisiaj już mi przeszło. Uwielbiam (jak niektórzy wiedzą, co mnie znają) "Still Life" (mój lubuiony utwór Iron Maiden w ogóle), "Where...", "Quest...", "Flight...". Reszta nie odstaje od reszty, ale wymieniam, bo to by oznaczało, że nie mam faworytów jako takich na krążku Wink

Płyta genialna ponad czasowa 1 mln gwiazdek!

Prisoner

Myślę ,ze tutaj poprostu Ironi już wyraźnie zrywają z surowym graniem z dwóch pierwszych płyt, którego jeszcze echa są na Number of the Beast i które potem wraca w pewien sposób na Powerslave, takie kawałki jak Revelations,Flight of Icarus , Still Life czy To Tame a Land w jakiś tam sposób zapowiadają kompozycję z dwóch ostatnich płyt z lat 80 i proporcję bass-gitary na to tez mają wpływ ,pewnie tez Nicko perkusista grający zupełnie inaczej niż Clive

Administrator (czuj respekt)

Ale Flight to surowizna Razz

Prisoner

ale przebojowy i w wolnym tempie na co nawet Steve narzekał

Prowler

nieważne jakie tempo, ważne, że kopie pupcie ;(

Prisoner

no ja o tym wiem, bo to jeden z tylko kilku moich ukochanych utworów Iron Maiden w ogóle ,kawałek który porywa po pierwszym przesłuchaniu, fragment 1.01-1.40 to jeden z najgenialniejszych popisów wokalnych jakie znam

Ironi preferują jednak Troopera,Revelations i Die With Your Boots On bo te utwory są zdecydowanie najczęściej grane live

Prisoner

Ta płyta jest poprostu genialna,wspaniała, z pierwszych 5 płyt dla mnie największa i nie podlega to ostatnio u mnie żadnym ,album który z pierwszych 5 płyt ma najwięcej tego co nazywam jako MOC i co jest na Seventh Sonie takim małym ukoronowaniem(z późniejszych płyt wg.mnie najwięcej ma tego XF ,BNW i w kilku utworach ostatni album)

Na Number of the Beast czy Powerslave jest gigantycznie genialny poziom,ale jednak są utwory genialniejsze i tylko bardzo dobre, a na Piece of Mind wszystko jest wspaniałe. Taki Quest for Fire, utwór który sobie tam spokojnie siedzy obok gigantów z płyty, ale to przecież mistrzostwo, uwielbiam utwory Iron Maiden w średnim tempie, esencja ich mocy ,a to co dzieje się w solówce...miazga.

Administrator (czuj respekt)

Moderator (czuj respekt)

Jak dla mnie Sun&Steel jest w chuj epicki, szczególnie refren no i oczywiście sam tytuł !

Administrator (czuj respekt)

tytuł jasne, ale sam utwór mniej. zresztą, mniejsza z tym.
A jeśli chodzi o najgenialniejsze kompozycje na tej płycie, to oczywiście jeszcze Revelations!!!

Prisoner

jasna sprawa

Moderator (czuj respekt)

tak naprawdę szukanie słabych punktów na płytach z lat 83-88 po prostu mija się z celem, te płyty są genialne od pierwszego do ostatniego dźwięku

Prisoner

genialne to są Dance of Death,Fear of the Dark czy Virtual XI (żaden inny zespół nawet nie mógłby śnić o takim poziomie) ,Piece of Mind,Powerslave,Somewhere in Time czy Seventh Son to poprostu najważniejsze wydarzenia kulturalne XX w. !!! albo i paru ostatnich stuleci

Prisoner

Prisoner

ja już dawno nie zaliczam Iron Maiden to heavy-metalu, jak dla mnie to jedyny zespół które nie zaszufladkowałbym do żadnego stylu, każdy inny bym zaszufladkował ,niektóre na siłę,ale nie Ironów ,zresztą wiekszość zespołów to kapele tylko i wyłącznie studyjne, które na koncertach nie dawały sobie rady ,a brak umiejętność zmiażdzenia publiki nadrabiały jakimś jamowaniem ,które wg.mnie jest nudne...mówię o muzyce popularnej nie o psychodelii i jakiś muzycznych "bohomazach" Wink

tak,te hiciory Ironów jak Running Free,Run to the Hills,Two Minutes to Midnight czy Fear of the Dark to jest heavy-metal,ale te największe rzeczy zespół stworzył dzięki temu,że nie miał klapek na oczach i miał genialnych wizjonerów w składzie...jak patrzę na inne kapele to jest schemat 2 ważnych muzyków i reszta to zastąpienia, u Ironów jeden element wyjęty z układanki niszczy całość

jedyne czego właśnie bym sobie życzył to brak "metallofców" na koncertach Iron Maiden, dzieciaków które nie rozumieję ich muzyki,myśląc że to taka sama łupanina jak inne zespoły które dziennikarze stawiają w jednym rzędzie z Ironami bo to "metal" ,nie umieją się zachować, skaczą,pogują, okropność

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

Administrator (czuj respekt)

szczególnie "poetycki" wstęp, z delikatnymi wokalami Brusa

Prisoner

i te motyw "Well give me Piece of Mind" który śpiewa głosem rodem z horroru,kojarzy mi się bardzo z grą komputerową Aces High gdy ten motyw był zawsze wtedy gdy zbierało się amunicję

Prisoner

pamiętam jak 6 lat temu chodziłem z oryginałem w pokoju na mieszkaniu gdzie wtedy wynajmowałem z książeczką i czytałem teksty ,wkurzając sie,że nie mogę sobię puścić albumu

ja pierdolę...

Administrator (czuj respekt)

pamietam (choć przez mgłę) jak z Darem machaliśmy przy mym winylu głowami pijąc browary na "doprawienie się" po "Dżonym chodziarzu"

Prisoner

wczoraj puściłem sobie Troopera i akurat za chwilkę zasnąłem heh a obok pusta szklaneczka whisky heh i puste puszki

wspaniała płyta , dla mnie obok Seventh Son taka arystokracja Iron Maiden, dwie najlepsze płyty wg.mnie i tu mam taki sam gust jak Mick Wall autor Run to the Hills haha "ja i pan dyrektor uważamy tak samo powiedział woźny " heh

Public Enema #1

U mnie tuż za SiT, na trzecim miejscu jeśli chodzi o 80dziesiąte.