Autor |
Wiadomość |
<
Opinie o płytach Iron Maiden
~
Rock in Rio
|
|
Wysłany:
Pon 7:26, 07 Maj 2007
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ten koncert dla pokolenia młodych fanów IM jest tak kultowy jak Live After Death dla pokolenia wyjadaczy. Napewno ma on swoje duże zalety, po pierwsze wzorowe wykonanie utworów z Brave New World ,po drugie fantastyczną publicznośc z Brazylii która wspaniale potęguje klimat koncertu no i dobry set z takimi utwory jak The Clansman czy Sign of the Cross na czele. Świetne są też zapowiedzi utworów przez Bruce'a ,ale to już bardziej szczegół.
Co do wad, to po pierwsze koncert jest dograny w studio co sprawia że ulatuje gdzieś spontanicznośc która musi cechować koncert ,to raczej jedyna poważna wada, jakby tak się bardziej przysłuchać to może to że na trzy gitary nie każdy utwór brzmi tak świetnie jak w latach '80 ,mówie tu o klasykach takich jak Trooper np. ,Number i Run to the Hills z kolei troszkę dołują wokalnie.
Jednak mimo tego ,koncert jest napewno bardzo dobry, słucha się go świetnie ,co jest najważniejsze .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:16, 07 Maj 2007
|
|
|
Administrator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wolę Live After death, ale jest spoko.
TROOPER \,,/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:32, 08 Maj 2007
|
|
|
Moderator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
wykonanie Sign of The Cross i Clansmana miażdży !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 11:15, 03 Lut 2012
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
wszystko fajnie,ale Kanarków bym nieco przyciszył, na samym koncercie to jest super,ale jak słucha się koncertów to jednak te okrzyki potrafią nieco zdenerwowac jak np.Bruce śpiewa refren do Two Minutes to Midnight-ten utwór chyba zresztą wyszedł najsłabiej na całym koncercie
miało być efektownie,ale ten zabieg nie do konca mi się podoba, zwłaszcza,że koncertów ostatnio wolę słuchać a nie oglądać
ale żeby tak brzydko nie zakończyć posta to powiem,że niektóre utwory wyszły niesamowicie -Clansman oczywiście, Dream of Mirrors, The Mercenary, Brave New World,bardzo ciekawa wersja Sign of the Cross (ale i tak wolę studyjną) czy naprawdę fajne wykonanie Wrathchild
jednak mówię- szkoda,że nie ma opcji by publiczność nieco zagłuszyć -to że się drą to nie ich wina oczywiście,heh kwestia mixów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:57, 03 Lut 2012
|
|
|
Public Enema #1
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z RiR słucham głównie Blazowych i BNW, w obydwu przypadkach wersje studyjne mają swój klimat, ale te żywce miażdżą!
Publika mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie czuć że to jest koncert.
Do tego mam sentyment do tej płyty, bo jej zacząłem słuchać po AMOLAD...nie zapomnę jak na YT chciałem sobie czegoś IM posłuchać i akurat trafiłem na ten koncert...już po AMOLAD wiedziałem, że drugiego takiego zespołu nie ma, ale zobaczyć ich kawałki w wersji live - to było coś!
Trochę tęsknię za tymi czasami, tyle przede mną było do odkrycia, każdy nowy kawałek odsłuchiwało się z wypiekami na twarzy nie wierząc, że można tworzyć tak wspaniałą muzykę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:40, 04 Lut 2012
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
mój "pierwszy raz" z Rock in Rio to było na jesieni 2003 r. gdy pożyczyłem ten album od jednego kolesia w Głubczycach ,pamiętam że słuchałem na bardzo fajnej naprawdę porządnej wieży ,która niestety się zepsuła
dziś swojego oryginała RiR słucham na beznadziejnym "jamniku" ,jakość dźwięku fatalna, wtedy słuchany z tej wieży robił świetne wrażenie, pamiętam do dziś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 23:47, 05 Lut 2012
|
|
|
Administrator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica
|
|
Krzysiu, ciężko by taka masa Latynosów była cicho przy Ironach (u nich to taka druga "beatlemania").
a co do samego albumu, to zachodzi pytanie - na ile on jest właściwie koncertowy? Juz samo to, że go Harris 2 lata produkował powinno dawać do myślenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:00, 06 Lut 2012
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
no i tymbardziej można było delikatnie przyciszyć publikę w niektórych momentach, na DVD świetnie to wychodzi, ale gdy się albumu słucha spokojnie to jednak chciałoby się coś tam bardziej posłuchać
chociaż mówię mój sprzęt do słuchania -to jest tragedia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:36, 06 Lut 2012
|
|
|
Administrator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica
|
|
e, jak dla mnie jest, ok, gdyż brazylijskiej publiki przyjemnie się słucha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 10:02, 07 Lut 2012
|
|
|
Public Enema #1
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ernst_Stavro_Blofeld napisał: |
e, jak dla mnie jest, ok, gdyż brazylijskiej publiki przyjemnie się słucha |
Dokładnie, pozatym jeden koncert z głośniejszą publiką może być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:25, 07 Lut 2012
|
|
|
Public Enema #1
|
|
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
świetny koncert, jedna z moich ulubionych koncertówek EVER!
- kawałki z BNW wyszły przegenialnie
- kawałki z ery Blaze'a w wykonaniu Dickinsona miażdżą
- klasyki zespołu na 3 gitarach
- świetna forma muzyków (Bruce chyba za 10 km przebiegł)
- publika najlepsza na świecie
- brak słabych punktów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:11, 08 Lut 2012
|
|
|
Administrator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica
|
|
ja jednak "Znak krzyża" wolę troszkę bardziej w wykonaniu Blejza. Za to w Clansmanie Bruce rozjebywuje dużo bardziej. Ogólnie, jak wspomniałeś, na tym koncercie jest w świetnej formie, niemal jak w latach '80 (choć może to zasługa "dogrywek")
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:03, 09 Lut 2012
|
|
|
Public Enema #1
|
|
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
zgadzam się Janek. ja też wolę wykonanie Blaze'a z TXF, ale Bruce też wykonał go bez zastrzeżeń. Jeśli jednak chodzi o Clansmana to jednak wersja z RiR jest dla mnie mistrzowska! wykonał to lepiej niż Blaze (przynajmniej moim zdaniem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:18, 09 Lut 2012
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
Ogólnie Clansman i Sign of the Cross to świetne kompozycje , totalny top kompozycji Steve'a z tych późniejszych czasów . Te utwory to esencja wszystkiego co w Iron Maiden najlepsze-niezależnie czy z Brucem czy z Blazem-to poprostu znakomite utwory.
Przy całym ogromnym MEGA-szacunku dla wielkiego muzyka jakim jest Steve to później już samodzielnie nic tak wspaniałego nie napisał jak te dwa utwory wg.mnie
z klasyków wyróżniłbym Wrathchilda , zespół tu wkłada ogromne pokłady energii
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nomad dnia Czw 9:22, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:38, 09 Lut 2012
|
|
|
Public Enema #1
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ostatnio obydwa wersje Sign przesłuchałem (po sporej przerwie od tego kawałka) i wersja z TXF przeważyła, mimo że ta z RiR nadal jest super!
To najbardziej lubię w tym zespole, ciągle potrafi zaskakiwać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:59, 23 Sty 2016
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
Znakomity koncert, ale od tej trasy koncertowej zaczęło się źle dziać w setach koncertowych. Tutaj jest jeszcze Clansman i Sign of the Cross, ale to jedyne rarytasy. Potem było jeszcze gorzej i Ironi nie licząc nowych utworów nie wychodzili poza zestaw tych samych 10-15 kompozycji.
Pomyśleć jak ciekawe były sety Ironów w przeszłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:16, 23 Sty 2016
|
|
|
Administrator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica
|
|
nomad napisał: |
Znakomity koncert, ale od tej trasy koncertowej zaczęło się źle dziać w setach koncertowych. |
nie mów bo potem było jeszcze Early Days, Golden Years...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|