The Number Of The Beast

Moderator (czuj respekt)

bardzo męsko

Prisoner

nie będe publicznie prał brudów ,nienawidzę tego robić ,na tym właśnie polega szacunek do drugiej osoby i do siebie ,parę razy to zrobiłem i potem żałowałem więc nie będe powtarzał tego błędu

Moderator (czuj respekt)

no i pewnie dlatego napisałeś poprzednie posty... jesteś niezdecydowany, to takie niemęskie ;(

chłopaki trzeba się kochać ;*

judas

Prisoner

Children of the Damned z 1982 r. z Hammersmith, to mega rozpierdol, wg.mnie młody wokal Mr.Dicka do tego kawałka pasuje wręcz idealnie, i jeszcze te bardzo ostre wejśćia Steve'a w tym wykonaniu koncertowym, 100% starego Iron Maiden ,moc

Prisoner

za 13 dni będzie 10 lat jak przesłuchałem tą wielką płytę

z tej okazji walnę sobie pierwszy utwór jaki usłyszałem z lat 80

Invaders,niedoceniany,nigdy nie grany live,ale wg.mnie bardzo,bardzo dobry

Co w nim bardzo lubię,energię,wokale i te basowe wstawki

Miałem go na takim prywatnym best offie kiedyś ,takiej składance CD

Prisoner

The Prisoner zabija zawsze,uwielbiam ten utwór,wejście gitar po intrze perkusyjnym niesamowite,wokale,energia ,poza tym koncertowo sporo różni się od studyjnej wersji co jeszcze jest kolejnym atutem

Moderator (czuj respekt)

ale lepsza wersja jest mimo wszystko z Maiden England

Prisoner

wiesz z czym mi się będzie kojarzył ten kawałek zawsze,ulica Legnicka,stare mieszkanie Borysa i darcie ryja na balkonie,to wtedy jak przyszedłeś z Marcinem,heh

Prisoner

22 Acacia Avenue to bardzo dobry utwór studyjnie,z Live after Death ,z Beast over Hammesmith jeszcze nawet lepszy ale to...jedno z lepszych wykonań w historii Ironów

http://www.youtube.com/watch?v=hMQToy8GdVM

Public Enema #1

Akacjowa to świetny utwór!!! na pewno jeden z najlepszych z TNOTB, choć z drugiej strony tam nie ma słabego kawałka! to była druga (po 7th Sonie) płyta Maiden, którą przesłuchałem i pamiętam, że na samym początku największe wrażenie zrobił na mnie Prisoner!
ten utwór MIAŻDŻY!

Prisoner

Children of the Damned-ten utwór jest niesamowity,wyrasta mi powoli na może i nr.2 z tego albumu,to co robi Bruce w tym utworze to jest jak jakaś bajka,to nie dzieję sie naprawdę i te stylowe solo Adriana Smitha coś nieprawdopodobnie świetnego

Nie mam słów!

Public Enema #1

Dla mnie na pierwszym jest hallowed, drugie to wspólnie children, prisoner, akacjowa. Ostatnie na podium: The Number i Run - też super kawałki, ale mocno się przejadły.
Pozostałe również lubię, ale powyższe to dla mnie nieporównywalny poziom.

Mam nadzieję, że w tym roku ruszą na trasę 90+ (w gruncie rzeczy najbardziej prawdopodobne) i poza obowiązkowymi the number, the trooper, 2 minutes i run dorzucą extra właśnie children. Pięć lat temu się udało Wink

Prisoner

No z tym,że był mocny niedosyt,gdyż miały być 5 utwory z Numbera,liczyłem wtedy bardziej na Prisonera i Akację.
Dziś to nawet samo Children by mnie ucieszyło,źle przyjęłem ten utwór,bo jakiś Czech zaczął mojego kolegę uciszać dość agresywnie na nim...obiektywnie wypada genialny "starszy" głos Bruce'a +maestria gitarowa Adriana na podwójnym gryfie,piękna sprawa

Run to the Hills raz na rok się bardzo fajnie słucha,no ale nie częśćiej...Invaders i Gangland bardzo dobre utwory,niedoceniane coś jak Flash of the Blade i Back in the Village na Powerslave...zresztą co u Iron Maiden takie nie jest,hahah?

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

poza tym ten wąsaty gburowaty Czech,ech,zepsół mi ten kawałek naprawdę...dlatego chciałbym jeszcze raz zobaczyć,bo jest na co popatrzeć-i czego posłuchać

Administrator (czuj respekt)

znowu Brus powie "może gramy ten utwór ostatni raz"

Prisoner

potęga tej płyty zabijała i będzie zabijać , a kult który jej towarzyszy jest niesamowity , nigdy w Top 3 jej nie pominąłem bo to by było wg.mnie niesprawiedliwe

Administrator (czuj respekt)

Public Enema #1

W TOP3 pomijam zawsze Razz

Prisoner

Prisoner w 2013 r. będzie niszczył , nie mogę się doczekać

a cały album wracając do tego co pisałem poprostu 100% Iron Maiden, to jest początek czegoś wielkiego i wielka inspiracja dla ludzi którzy zaczeli się gromadzić wokół tego zespołu w całej Europie i innych kontynentach

Prowler

Kurwa , ten album to total fuckin heavy-metal , od początku do końca mocne uderzenie , same killery , zero ściemy , a Hallowed Be thy Name , Children of the Damned czy 666 Fuckin Number of the Beast to już w ogóle padaka

Prisoner

i to jest właśnie wypowiedź prawdziwego fana

Administrator (czuj respekt)

a mnie się number znudził Wink

edit. to był oczywiście żart, bo Pan Piotras mógłby nie złapać Wink

Prisoner

Myślę, że gdyby The Number of the Beast i Run to the Hills odpuścili koncertowo po World Slavery Tour to nic by wielkiego się nie stało. Z Run to the Hills mogli zrezygnować całkowicie, a Number of the Beast grać raz na 2-3 trasy. Mieli tyle wybitnych utworów i conajmiej 15-20 z nich mogło stać się klasykami koncertowymi. Z samych lat '80.
Z Number of the Beast np. 22 Acacia Avenue czy The Prisoner. Nawet Invaders ale Bruce chyba tylko będąc bardzo młody mógł tak dobrze to zaśpiewać