Virtual XI

Moderator (czuj respekt)

A ja i tak uważam że Virtual kopie w dupę zarówno NoPrayera jak i Feara !

Prisoner

Moderator (czuj respekt)

wątpię

mamy troszkę inne gusta mimo wszystko

Prisoner

Osobiście o wiele bardziej wolę Virtual'a. Cóż, różne gusta Smile

Prisoner

Administrator (czuj respekt)

... a ja na punkcie jednego i drugiego Razz

Administrator (czuj respekt)

A ja na punkcie ładnych dziewczyn Razz

Moderator (czuj respekt)

jedno i drugie (trzecie nie Razz

) jest dużo lepsze na virtualu niż na noprayerze ! gdzie na Noprayerze znajdziesz takie melodie jak np. w Clansmanie ?

Prisoner

Albo w Como Estais Amigos? W Noprayerze wszystko jest na jedna nutę

Prisoner

Moderator (czuj respekt)

tak zdupionych - nigdzie

Prisoner

zdupione to są na VXI ,nawet Clansman w wersji Blaze'a brzmi słabiutko, zwłaszcza przy wersji z RiR, Bruce na No Prayerze i na Fearze wykonuje naprawdę dobrą robotę, to płyty wokalnie z Blazem są słabiutkie, o ile Factor jakoś się broni,to VXI pod tym względem jest żałosny...no ale każdy ma inny gust

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

Administrator (czuj respekt)

Można ew. powiedzieć, iż kilka kompozycji jest do siebie podobnych, jednak pisanie „wszystko na jedną nutę” to troszkę dziwne jest...

Swoją drogą ktoś kiedyś w temacie o Judas Priest naskrobał, iż wszystkie utwory tego zespołu mają jednakową melodię Wink

Moderator (czuj respekt)

a ktoś kiedyś powiedział że "Iron Maiden i Judas Priest od 25 lat grają te same riffy" Very Happy

Administrator (czuj respekt)

Może to ten sam Laughing

Public Enema #1

Właśnie przesłuchuję, tę płytkę, po raz kolejny. Futureal, nawet dobry otwieracz, jeden z mocniejszych fragmentów na tej płycie. Całkiem fajnie wchodzi(uwielbiam ten teledysk, jak grają w piłe, żałuję że tego nie widziałem, to by było coś, kibicować Maidenom Wink

). Angel, też jedna z lepszych kompozycji, trochę słabsza jednak od otwieracza, Lightning jest fajny, ale jakoś nie dałbym rady go słuchać kilka razy pod rząd, nudzi się (dobry na burzową pogodę, przynajmniej jeśli chodzi o nastrój, i przynajmniej jak dla mnie). Clansmana późno zauważyłem, ale teraz ma u mnie jedną z wyższych ocen, jednak nie powiem czy wolę wykonanie Blaze, czy Brusia. When the Words Collide, jakoś mi nie odpowiada, wokal albo słowa, albo jedno i drugie mi nie pasują. Educated Fool może nie jest rewelacyjne, może refren za bardzo wyciągnięty, ale to jeden z moich pierwszych ulubionych kawałków i nie potrafię go subiektywnie skrytykować po prostu Very Happy

. Ze Strangerami wszystkimi mam tak, że automatycznie je lubię. Oczywiście jedne bardziej, inne mniej, a ten jest zdecydowanie najsłabszy ze "Strangerów". Como Estais Amigos ballada, nie jakaś genialna, ale fajna. Ogólnie płyta nie jest zła, bo Maideni nie robią złych, ale taka trochę, nie wiem, może smętna, znów powtórzony błąd z poprzedniej, że końcówka jest trochę gorsza od początku. Tyle.

Prisoner

jak dla mnie większośc utworów jest zdecydowanie za długich, a głos Blaze'a momentami strasznie męczy ,ogólnie chyba najmniej lubię ten album z wszystkich, choć swoje momenty ma, poznałem późno,nie mam sentymentu za dużego,to też ma pewien wpływ,ale ogólnei tak z 6,5/10 bym dał ,może 7

Prisoner

Ostatnio coraz bardziej zniechęca mnie ta płyta poza jednym no może dwoma utworami: Clansman i Don't Look To The Eye Of The Strangers. Kiedyś wręcz przypadałam za When The Words Collide Educated Fool i Como Estais Amigos a teraz nie jestem w stanie ich nawet jednen raz przesłuchać. Ewentulnie jeszcze Angel utrzymał się na dobrej pozycji a reszta legła w gruzach.

Moderator (czuj respekt)

:rotfl:

Prisoner

Ostatnio słyszałem kilka kawałków z Virtuala. Niezłe, jeno Blaze za cholerę nie pasuje do stylu Iron Miaden. Wokalnie jest średni. No i brakuje mu jakiejś charakterystycznej cechy w głosie(taką jaką chociażby miał Di Anno).

Prisoner

nie pasował dlatego nie mógł zostać dłużej ,tak samo Di Anno, chlanie nie było jedynym powodem odejścia, zespół się chciał rozwijać i potrzebował do tego innego wokalisty z którym ukształtował swój styl na 3 następnych płytach, już na Killers Bruce(ale wtedy) lepiej by się sprawdził, bo są tak zalążki heavy-metalu ,na debiut za to to tylko Di Anno może śpiewać te utwory i nikt inny

Public Enema #1

jak ostatnio puściłem sobie po dłuższej przerwie Educated Fool, to mi się przypomniało moje pierwsze spotkanie z twórczością Maiden, wszystko co wtedy robiłem, kumple z Opola, "studia" i zagrywanie się na kompie grami z emulatora gba Laughing

to były piękne chwile, jedne z najlepszych...

Prisoner

wersja Futureal z Brucem na wokalu miażdzy wersją albumową ,do tego utworu wogóle nie pasuje delikatne brzmienie tej płyty, wogóle zresztą nie lubię brzmienia tej płyty, no i powtarzania refrenów w paru utworach, bez tego byłoby dużo lepiej, sola na tej płycie są naprawdę znakomite, takie szybkie i melodyjne pociski ,nie tylko Futureal,Clansman ale i Two World's Collide