Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Pią 10:50, 12 Lut 2010
|
niektórym nie odpowiadają zmiany muzyki w przeciągu ich całej kariery, rozbijają się o różne wcześniej nie podejmowane próby i mają również chujowe albumy. cieszę się, że kogoś udało mi się do tego i owego u nich przekonać |
|
|
|
Wysłany: Pią 1:31, 12 Lut 2010
|
Chociaż fanem Savatage nigdy nie byłem i zapewne już nie będę, to ta płytka jest naprawdę świetna, z bardzo specyficznym brzmieniem. |
|
|
|
Wysłany: Pią 1:26, 12 Lut 2010
|
polecam przede wszystkim jeszcze Edge Of Thorns i Gutter Ballet. reszta to już troszeczkę bardziej zróżnicowana stylistyka, dlatego nic dziwnego, gdyby komuś miała nie podpasować. |
|
|
|
Wysłany: Czw 13:53, 11 Lut 2010
|
Znaju, płyta bardzo dobra. Co do reszty dyskografii, to znam słabo, bo w całości po za debiutem znam w całości tylko Hall of The Mountain King (tyż zaczna płyta). |
|
|
|
Wysłany: Czw 11:21, 11 Lut 2010
|
Savatage - zespół w Polsce mało znany i mało popularny (ku mojej wielkiej rozpaczy), aczkolwiek (ku mojej wielkiej radości) miałem szczęście zapoznać się ze 100% ich twórczości. I nie żałuję. Jednakże debiut ich, mianowicie płytka "Sirens", jest jedną z najlepszych w dyskografii.
Wokalista (późniejszy klawiszowiec) Jon Oliva ma dość specyficzny głos, kiedyś spotkałem się z ciekawą opinią "on nie ma głosu i nie umie śpiewać, ale dobrze to robi!". To chyba dokładnie oddaje to, co mam do powiedzenia. Solówki gitarowe jego brata, Crissa Olivy (tragicznie zmarłem w latach '90) są świetne, dobrze wymierzone z każdym dźwiękiem. To trzon zespołu, na nich dwóch opiera się muzyka i doznania. Polecam kawałki takie jak: "Sirens" , "Holocaust" , "Scream Murder" i z resztą całą resztę. |
|
|