Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Nie 21:40, 31 Mar 2019
|
U mnie zawsze ten album był i będzie bardzo wysoko. Warto wspomnieć o Still Life i Die With Your Boots On a i Quest for Fire to świetne granie. |
|
|
|
Wysłany: Nie 20:56, 31 Mar 2019
|
Wielka klasyka heavy-metalu. Album, który już w 1983 roku był legendą. Trooper, Ikar, Revelations, Orły czy To Tame a Land. Czy Wy to czujecie!? Dickinson nagrał tu wokale życie, a sola gitarowe tną jak samoloty w powietrzu. |
|
|
|
Wysłany: Pon 21:53, 18 Sty 2016
|
Queensryche na Warning było według mnie bardzo pod wpływem tego albumu.
Choć Where Eagles Dare nie jest utworem do końca koncertowym, słyszałem i z ręką na sercu lepiej sprawdziły się z tej płyty Trooper, Revelations i Die With Your Boots On. To musiała być katorżnicza praca dla młodego Brusa, a co dopiero w 2005 roku. |
|
|
|
Wysłany: Pon 21:47, 18 Sty 2016
|
na tym albumie otwieraczem pokazali zupełnie nową jakość |
|
|
|
Wysłany: Pon 17:00, 18 Sty 2016
|
To jest właśnie największa płyta Iron Maiden. Ma wszystko co najlepsze w tym zespole. Jest jeszcze sporo agresywnego, młodzieńczego heavy-metalu ale też bardzo ciekawe kompozycje. Dużo ciekawsze niż na Number of the Beast czy Powerslave. O płytach z Di Anno nie mówiąc.
W odróżnieniu do albumów z lat 1986-1988 z kolei jest dużo więcej klasycznego grania. Brakuje tam czasami tej werwy typowej dla starego Iron Maiden. Podoba mi się też mała przebojowość tej muzyki, sporo utworów nie ma nawet typowego refrenu jak Where Eagles Dare czy To Tame a Land. Uwielbiam takie Iron Maiden, mało "śpiewne". |
|
|
|
Wysłany: Czw 1:49, 01 Sie 2013
|
Trooper może studyjnie ustępuje paru utworom z tego albumy ale koncertowo ten dość prosty utwór nabiera takiego rozmachu jak nie jeden epik. 8 razy słyszałem go na żywo i nie mam dość. Nigdy nie będe miał
Jednak gdyby zagrali Die With Your Boots On zamiast niego na następnej trasie to bym się nie obraził, bo o Flight of Icarus nawet nie marzę. |
|
|
|
Wysłany: Czw 19:13, 06 Gru 2012
|
Ja w sumie ostatnio doszedłem do wniosku, że Ironi chyba trochę zbyt dużo komponowali w „E”, bo wokal Dicka mógłby brzmieć jeszcze bardziej interesująco w innych, bardziej "nietypowych" tonacjach (Flight Of Icarus jest tu najlepszym przykładem) |
|
|
|
Wysłany: Czw 13:51, 06 Gru 2012
|
oba najwyższa klasa Ironowska oba niszczą na Live after Death fajerwerki moc zniszczenie heavy-metalowe |
|
|
|
Wysłany: Czw 13:50, 06 Gru 2012
|
a Flight of Icarus czy Die With Your Boots On ? |
|
|
|
Wysłany: Śro 18:20, 05 Gru 2012
|
Trooper i Revelations to moje dwa ulubione utwory z tej płyty ale całą lubię , Iron napierdala ładnie , trochę inaczej już , czuć że u Jankesów nagrywany album , melodyjny w cholerę ale kiedy trzeba przypierdolą Nicko zwłaszcza w Where Eagles Dare haha |
|
|
|
Wysłany: Wto 15:52, 16 Paź 2012
|
Piece Of Mind to pierwszy album Maidenów, na którym pokazali 100% maidenowości |
|
|
|
Wysłany: Wto 13:10, 16 Paź 2012
|
ja kiedyś np. wolałem Numbera i to znacznie stawiając go na tyle wysoko , że jedynie Seventh Son mógł się z nim równać
widać jak bardzo brakuje koncertówki oficjalnej z trasy czy to World Piece Tour czy Somewhere on Tour , bo możliwość usłyszenia w normalnej wersji koncertowej takich utworów jak To Tame a Land , Sea of Madness czy Caught Somewhere in Time to byłoby coś świetnego |
|
|
|
Wysłany: Pon 22:12, 15 Paź 2012
|
płytę doceniłem trochę za późno, ale cóż takie życie ;(
od 1 do 10 to by wyglądał tak
Where Eagles Dare 10/10
Revelations 8/10
Flight of Icarus 9/10
Die With Your Boots On - 10/10
The Trooper - 10/10
Still Life - 9/10
Quest For Fire - 8/10
Sun and Steel - 8/10
To Tame a Land - 11/10
genialny album
amen |
|
|
|
Wysłany: Pon 19:58, 15 Paź 2012
|
Piece Of Mind po prostu, Iron Maiden po prostu |
|
|
|
Wysłany: Pon 11:53, 15 Paź 2012
|
FLIGHT OF ICARUS
Nie mam kurwa słów.... |
|
|
|
Wysłany: Pon 13:57, 09 Kwi 2012
|
U mnie tuż za SiT, na trzecim miejscu jeśli chodzi o 80dziesiąte. |
|
|
|
Wysłany: Pon 11:50, 09 Kwi 2012
|
wczoraj puściłem sobie Troopera i akurat za chwilkę zasnąłem heh a obok pusta szklaneczka whisky heh i puste puszki
wspaniała płyta , dla mnie obok Seventh Son taka arystokracja Iron Maiden, dwie najlepsze płyty wg.mnie i tu mam taki sam gust jak Mick Wall autor Run to the Hills haha "ja i pan dyrektor uważamy tak samo powiedział woźny " heh |
|
|
|
Wysłany: Nie 23:50, 05 Lut 2012
|
pamietam (choć przez mgłę) jak z Darem machaliśmy przy mym winylu głowami pijąc browary na "doprawienie się" po "Dżonym chodziarzu" |
|
|
|
Wysłany: Pią 13:46, 03 Lut 2012
|
pamiętam jak 6 lat temu chodziłem z oryginałem w pokoju na mieszkaniu gdzie wtedy wynajmowałem z książeczką i czytałem teksty ,wkurzając sie,że nie mogę sobię puścić albumu
ja pierdolę... |
|
|
|
Wysłany: Pon 15:38, 05 Wrz 2011
|
i te motyw "Well give me Piece of Mind" który śpiewa głosem rodem z horroru,kojarzy mi się bardzo z grą komputerową Aces High gdy ten motyw był zawsze wtedy gdy zbierało się amunicję |
|
|
|
Wysłany: Pon 15:35, 05 Wrz 2011
|
szczególnie "poetycki" wstęp, z delikatnymi wokalami Brusa |
|
|
|
Wysłany: Pon 15:27, 05 Wrz 2011
|
Ernst_Stavro_Blofeld napisał: |
tytuł jasne, ale sam utwór mniej. zresztą, mniejsza z tym.
A jeśli chodzi o najgenialniejsze kompozycje na tej płycie, to oczywiście jeszcze Revelations!!! |
...i Still Life,niesamowity,studyjny,na żywo,zawsze...totalne wokale i wspaniałe gitary |
|
|
|
Wysłany: Czw 22:37, 25 Sie 2011
|
HillsRunner napisał: |
każdy inny bym zaszufladkował |
a Queen?
a co do "wydarzenia kulturalnego", to czemu twierdzisz że nie? |
|
|
|
Wysłany: Czw 13:18, 25 Sie 2011
|
ja już dawno nie zaliczam Iron Maiden to heavy-metalu, jak dla mnie to jedyny zespół które nie zaszufladkowałbym do żadnego stylu, każdy inny bym zaszufladkował ,niektóre na siłę,ale nie Ironów ,zresztą wiekszość zespołów to kapele tylko i wyłącznie studyjne, które na koncertach nie dawały sobie rady ,a brak umiejętność zmiażdzenia publiki nadrabiały jakimś jamowaniem ,które wg.mnie jest nudne...mówię o muzyce popularnej nie o psychodelii i jakiś muzycznych "bohomazach"
tak,te hiciory Ironów jak Running Free,Run to the Hills,Two Minutes to Midnight czy Fear of the Dark to jest heavy-metal,ale te największe rzeczy zespół stworzył dzięki temu,że nie miał klapek na oczach i miał genialnych wizjonerów w składzie...jak patrzę na inne kapele to jest schemat 2 ważnych muzyków i reszta to zastąpienia, u Ironów jeden element wyjęty z układanki niszczy całość
jedyne czego właśnie bym sobie życzył to brak "metallofców" na koncertach Iron Maiden, dzieciaków które nie rozumieję ich muzyki,myśląc że to taka sama łupanina jak inne zespoły które dziennikarze stawiają w jednym rzędzie z Ironami bo to "metal" ,nie umieją się zachować, skaczą,pogują, okropność |
|
|
|
Wysłany: Czw 13:06, 25 Sie 2011
|
HillsRunner napisał: |
genialne to są Dance of Death,Fear of the Dark czy Virtual XI (żaden inny zespół nawet nie mógłby śnić o takim poziomie) |
eeeee, bez przesady, to nie są akurat jakieś wybitne płyty...
HillsRunner napisał: |
Piece of Mind,Powerslave,Somewhere in Time czy Seventh Son to poprostu najważniejsze wydarzenia kulturalne XX w. !!! albo i paru ostatnich stuleci |
To są płyty genialne (choć do "Powerslave" mam mieszane uczucia). Czy najważniejsze wydarzenia kulturalne XX wieku?Raczej nie..(w heavy metalu, tudzież w szeroko pojętej muzyce rockowej-zgoda), W paru ostatnich stuleciach to już w ogóle. |
|
|