Autor Wiadomość
Iron Piotras
PostWysłany: Sob 0:01, 19 Paź 2013

Ja podobnie stawiam te albumy, na TFF jest więcej momentów, utworów całościowo dobrych, ale z drugiej strony na A Matter..nie ma takiego nagromadzenia utworów słabiutkich jak na TFF jak Coming Home, Alchemist, El Dorado, Man who Would be King...mam nadzieję, że następny album będzie utrzymany w zupełnie innej tonacji.

Co do ocen to raczej 9/10 nie dałbym żadnemu, powiedzmy, że Legacy, Reinkarnacja i Kolory dostałyby 8 z dużym plusem, reszta utworów między 7 a 8, a Out of the Shadows może 5 co najwyżej
death_busters
PostWysłany: Pią 23:57, 18 Paź 2013

właśnie mi się podoba ten cięzki, mroczny klimat

jakbym miał ocenić poszczególne utwory od 1 do 10, to na ten moment wyglądałoby to tak:

Different World 7/10
These Coulors Don't Run 9/10
Brighter Than a Thousand Suns 8/10
The Pilgrim 8/10
The Longest Day 9/10
Out of the Shadows 5/10
Raincarnation of Benjamin Breeg 7/10
For The Greater Good of God 9/10
Lord of Light 8/10
The Legacy 7/10

czyli całkiem nieźle nawet, choć i tak TFF stawiam wyżej
Iron Piotras
PostWysłany: Pią 23:46, 18 Paź 2013

Album jest ok, ale właśnie wolę go słuchać dawkami, całościowo jednak przytłacza mnie ten klimat, a nie przytłacza mnie np. X Factor.
Natomiast utworami nie ma za bardzo się do czego przyczepić, no może do Out of the Shadows, a For the Greater faktycznie bardzo fajnie wychodzi na żywo, podobnie Kolorki.
death_busters
PostWysłany: Pią 23:40, 18 Paź 2013

dzisiaj oglądałem koncert z Milanu, gdzie grali całą płytę.

moim zdaniem to co na albumie nie wyszło, to na żywo się udało.

świetne wykonanie np. takiego Brightera, który bardzo dużo zyskuje live. tak samo Different World, For The Greater czy Legacy.

moim zdaniem to bardzo dobry album, ostatnio sobie odświeżyłem. do BNW się może i nie umywa, ale Panowie po raz kolejny pokazali, że są najlepszym zespołem na świecie
nomad
PostWysłany: Pią 10:26, 20 Sty 2012

pamiętam jak z Borysem znęcałem się nad tym albumem,mniej lub bardziej każdy narzekałem,byłem uprzedzony nie wiem dlaczego,może dlatego,że na *inne forum o Iron Maiden* masa młodych wtedy osób strasznie go forsowała i przeciwstawiała starym płytom co mnie wkurzało,nie wiem

album jest dobry,jak się wsłuchać to w prawie każdym utworze są typowe Ironowskie patenty,jest to chyba jedyny album naprawdę trudny w odbiorze,nawet X Factor brzmi przy nim jak klasyczny,przebojowy heavy-metal,może troszkę za długi,ale widocznie taka była koncepcja

Pilgrim po latach bardzo ładnie wchodzi,za melodie np. For the Greater Good of God,środek naprawdę świetny,solówki,ogólnie pomysł na kompozycję,przez wszystkie części...w Reincarnation niesamowite seventhsonowe intro i mocarny wokal Bruce'a

trzeba będzie kupić niebawem wreszcie
Futureal
PostWysłany: Sob 10:55, 03 Kwi 2010

a mi się podoba, ale uważam że

a) Out of the Shadows powinien wypaść ,a nad openerem powinni więcej popracować ,podobnie Pilgrimem, w krótkich utworach Janick raczej się nie sprawdza(solówki)
b) Lord of Light i Brighter Bruce powinien zaśpiewać w niższych rejestrach ,choć ten pierwszy niezbyt mi się podoba
c) These Colours Don't Run nieco szybciej,ostrzej głównie w solówkach
d) ogólnie skrócić utwory (intra,refreny) ,wtedy by zyskały no i Kevin Shirley powinien się bardziej postarać

liczę ,że nowa płyta będzie bardziej wyważona i dopracowana ,to że jest nagrywana w Nassau daję duże nadzieje

może w tym roku na koncertach coś z niej usłyszymy?
judasbeast
PostWysłany: Śro 9:05, 20 Sty 2010

z żalem: w ogóle mi się nie podoba
Futureal
PostWysłany: Pią 12:27, 12 Wrz 2008

Longest Day to jest mistrzostwo, niesamowity utwór, piękny, głęboki, może dlatego tak mnię wzięło że czytam o II WŚ ,moc poprostu, na początku uważałem go za jeden z gorszych na płycie!, jak widać wielkie rzeczy się docenia z czasem, Brighter też zdradza pewien potencjał, ma świetne momenty, ale Longest Day nic nie pobije.
Futureal
PostWysłany: Czw 5:46, 24 Lip 2008

BTTAS jest świetne do słuchania w domu, bo ma znakomite momenty, ale na koncert się nie nadaję kompletnie, za długi, trochę męczący, ale jakby go tak skrócić o 2 minuty, to byłoby i na koncert świetne, solo Janicka i tak połowę powtórzeń refrenu niepotrzebne, te gdzie Bruce z marnym skutkiem wchodzi w górki. Ale pierwsza cześć utworu, tak do 5 minuty znakomita.
Hills Runner
PostWysłany: Nie 15:52, 23 Mar 2008

Different World 3+/6
These Collors Don't Run 4/6
Brighter than a 1000 Suns 4/6
The Pilgrim 4/6
Longest Day 4+/6
Out of the Shadows 2+/6
Reincarnation of Benjamin Breeg 5/6
For the Greater Good of God 4+/6
Lord of Light 3+/6
The Legacy 4/6
Hills Runner
PostWysłany: Pon 18:19, 14 Sty 2008

no w wywiadze jakoś pod koniec 2006 r. ,no ale zobaczymy jak to będzie, mi nie tyle zależy na płytach, co na trasach(a wiadomo że jedno rodzi drugie), a nowych utworów IM też jestem głodny
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Pon 16:41, 14 Sty 2008

Serio??? Kurcze... kiedy???
obcy
PostWysłany: Pon 9:13, 14 Sty 2008

DR.NO napisał:
Long Distance Runner napisał:
i następna płyta( ostatnia?)
Shocked

Steve tak planował. tylko 15 LP.
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Nie 18:12, 13 Sty 2008

Long Distance Runner napisał:
i następna płyta( ostatnia?)
Shocked
Hills Runner
PostWysłany: Nie 17:42, 13 Sty 2008

miesiące mijają a ja dalej uważam ,że AMOLAD nie jest taki jak powinien, nie słucham go praktycznie ,nie ciągnię mnie do niego, warto się w tym temacie zastanowić nad kolejnym albumem studyjnym IM, myślę że na początku następnego roku zaczną go nagrywać ,to raczej pewne żę ukaże się w 2009 r. ,uważam że styl oparty na długich utworach jest zupełnie wyczerpany, mam nadzieje że odświęża go nieco i następna płyta( ostatnia?) będzie zawierała inny materiał, żeby tak Bruce powrócił do formy sprzed 8-10 lat ,ech..marzenie ,ale skoro na ostatniej solowej płycie śpiewa b.dobrze to widać jest realne ,przede wszystkim więcej ognia, energii ,jak za dawnych lat
Hills Runner
PostWysłany: Czw 1:48, 04 Paź 2007

H5 mi sie nie podobało po grafie ale nie grałem i nie mogę nic powiedzieć, w każdym razie nie mam ochoty, na H4 czekałem z ogromną niecierpliwością jakieś 5 lat temu, śledziłem każdy news i wogóle ,a jak wyszło to pograłem 3 tygodnie i rzuciłem w kąt...tak czy siak trójka najlepsza zdecydowanie ,H4 może bym lubił, ale jak dla mnie jest przekombinowana i za dużo świetnych jednostek odeszło,poza tym grafika do dupy no i jestem wrogiem opcji że bohater walczy, kolejny minus to nieciekawe bitwy

a co do płyty to jak dla mnie jest mocno średnia ,szkoda mi np. TCDR bo to mógłby być kolejny,świetny wojenny utwór IM ,ale brakuje tam szybkich solówek, utwór sie ślimaczy, wokal Bruce'a jest taki sobie, brakuje ognia, szkoda bo mogło być świetnie, OOTS i opener to wogóle tragedia ,BTATS i FTGGoG mają swoje momenty, ale dużo bym tam zmienił, są za długie ...najlepsze to Reincarnation i Longest Day dla mnie
Maćko
PostWysłany: Śro 17:39, 03 Paź 2007

obcy napisał:
where eagles dave napisał:

AMOLAD jest dla mnie jak Heroes IV

dla mnie jak heroes V. btw, co wy tak czwórki nienawidzicie? piątke zobaczcie, to będziecie mieli na co bluzgać Wink
ŚWIETNA jest piątka!
obcy
PostWysłany: Śro 14:05, 03 Paź 2007

where eagles dave napisał:

AMOLAD jest dla mnie jak Heroes IV

dla mnie jak heroes V. btw, co wy tak czwórki nienawidzicie? piątke zobaczcie, to będziecie mieli na co bluzgać Wink

bttt.
Different world- to taki Wildest, ogólnie buuuu. These colours, takie sobie trochę smętne takie. Brighter trochę ciekawszy, tekst trochę taki sobie. Pilgrim, jeden z moich ulubionych z tej płyty, ma swoje fajne fragmenty ("Liberty and hope divine, changing the water into wine..."). Pod względem muzycznym mi się podoba. I klimatem mającym podchodzić pod The Nomad. Z longest dayem miałem jak wy, znaczy Saving Private Ryan Wink . Trochę przydługi niestety. Out of the shadows, taka słabiutka balladka, Reinkarnacja średnio wypada, ale średnio z plusem. For the greater good of God (swoją drogą ujebliwie długi ten tytuł) chyba kolejny z moich faworytów, szczególnie ten początek mi się podoba. LoL jest taki nijaki, wokal Bruca mi się tu nie podoba, moment lepszy to to przyśpieszenie po wstępie, ogólnie w zasadzie to głównie wokal jakoś tak mi nie siada tutaj, reszta nie rewelacyjnie, ale też nie jakoś bardzo źle. The Legacy to nr.3 szczególnie znowu za wstęp "Some strange yellow gas, Has played with their minds..." ;] Później wejście Nicko i Bruca, no i dobrze jest. Płyta z moich obserwacji nie wchodzi pojedyńczo, tylko w całości jak leci. Jednak u mnie zazwyczaj leci w tle, kiedy zajmuję się czymś innym niż słuchanie, do Pieca nie ma co porównywać, bo jak Revelations słyszę, to każdą robotę przerwę w środku i słucham.

A jak już mowa o heroesach to:
płyty z Di'Anno są dla mnie jak heroes 2- dobre wspomnienia i dobra zabawa
płyty od Numbera, do siódmego syna i Brave są jak heroes 3- genialne
płyty od no prayera do virtuala i DoD- są jak 4 dość dobre
AMoLaD jest jak h5- nijaki taki i pffrff...
Maćko
PostWysłany: Wto 9:54, 07 Sie 2007

Szeregowiec Rajan. Very Happy
Hills Runner
PostWysłany: Pon 13:39, 06 Sie 2007

też właśnie od tego momentu polubiłem ten utwór, ktoś zrobił świetną robotę ,no ale na moją głowę to nie jest serial tylko film ,ale mniejsza z tym, ważne że to naprawdę zapiera dech w piersiach, szkoda ze nie zagrali tego utworu na koncertach w tym roku
NoFuck
PostWysłany: Pon 12:46, 06 Sie 2007

where eagles dave napisał:
AMOLAD jest dla mnie jak Heroes IV


No album nie jest taki zły, żeby porównywać go z Herosem IV...
A wracając do Longesta to wkręciłe się w niego po tym http://www.youtube.com/watch?v=BSJ8rDlBZ_I
Zajebisty serial i kawałek, a gdyby wydano singiel w takim wydaniu to byłby on 1324354657 razy lepszy od Differenta Smile
Hills Runner
PostWysłany: Pon 10:52, 06 Sie 2007

Longest Day faktycznie ma coś w sobie ciekawego ,perkusja w tym utworze przypomina Where Eagles Dare troszkę, tekst też, jeden z najlepszych tekstów Iron Maiden ,utwór ma klimat, ogólnie naprawdę dobra robota.
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Nie 19:40, 05 Sie 2007

...a dla mnie „Reinkarnacja...” album faktycznie wymaga wsłuchania się.
Szkoda tylko, że brzmienie śakieś takie nijakie.
NoFuck
PostWysłany: Nie 17:16, 05 Sie 2007

Ten album to musiałem przesłuchać kilka razy żeby mi się spodobał i radze zrobic to każdemu kto go jeszcze nie przetrawił Smile
Obecnie najlepszym kawałkiem dla mnie jest The Longest Day.
Maćko
PostWysłany: Nie 17:08, 08 Lip 2007

where eagles dave napisał:
AMOLAD jest dla mnie jak Heroes IV

a mnie się zaczyna podobać. AMOLAD oczywiście Smile

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03