Autor Wiadomość
nomad
PostWysłany: Czw 11:41, 09 Lut 2012

no tak jest ,cały heavy-metal lat 80 kojarzy się bardzo z horrorami ,Ironi,Accept,Saxon czy Scorpions gościli zresztą w horrorach klasy c takich jak Demoni czy Phenomena ,nie znam tych filmów ale widziałem urywki na youtube , typowe kiczowate śmieszno-straszne horrory ...

a Mercyful Fate i King Diamond to już wybitne przykłady , Black Sabbath zresztą też , nie chodzi o otoczkę co o klimat utworów bardziej i to w Black Sabbath w zasadzie było widoczne przez całą karierę

thrash , death czy black metal też mają takie akcenty ale to już jest bardziej takie oczywiste ,dosadne że tak powiem zwłaszcza w przypadku tych dwóch ostatnich

jeszcze Judasi na Painkillerze/Defenders of the Faith ,jak dla mnie klimat tych płyt tez jest mocno horrorowaty
Ewru
PostWysłany: Czw 11:36, 09 Lut 2012

HillsRunner napisał:
You are insane!"
"You are insane!"
"You are insane!"
"You are insane!"

hah to tak apropo Nightmare , lubiłem kiedyś klimat horrorów i tutaj to bardzo mi od razu się skojarzyło




nom coś w tym jest, klimat starych horrorów jest wyczuwalny w MF (choć raczej takich w stylu Omena hehehe)
Zresztą w ogóle muzyka metalowa miała coś wspólnego z filmami, czy ogólnie z estetyką danych czasów.. Taki fajny przykład. Oglądałem sobie dwójkę Indiany Jonesa, był akurat moment jak wchodził do Świątyni Kali...i jak się dobrze przypatrzyłem..to sposób wystroju bardzo mocno kojarzył się z oprawą.. koncertów Maidenów z okolic "Powerslave". Zresztą tak samo z klimatami horrowymi czy okultystycznymi nawet.. Death Metal sporo zawdzięcza horrorom Romero czy Carpentera.. Sabaci na początku 70-tych załapali się na falę okultyzmu i w ograniczonym stopniu trochę z niej zaczerpnęli. Choć nie w taki sposób ja Black Widow czy Coven (zresztą nazwa zespołu jest z horroru heh).
nomad
PostWysłany: Czw 9:28, 09 Lut 2012

You are insane!"
"You are insane!"
"You are insane!"
"You are insane!"

hah to tak apropo Nightmare , lubiłem kiedyś klimat horrorów i tutaj to bardzo mi od razu się skojarzyło

jak dla mnie Top 5 to

1.Into the Coven
2.Night of the Unborn
3.Welcome Princess of Hell-w tym i powyższym Hank i Mike zabijają !
4.Satan's Fall
5.Curse of Pharaox
Ewru
PostWysłany: Śro 18:56, 08 Lut 2012

No ja się powtórzę może, ale te obie płyty to rozkurw!!!!!!! Very Happy
Utwory można wymieniać bez końca, ale jakby się ta uprzeć i wybrać ulubione, to:
Z debiutu: Evil, Into The Coven i Satan's Fall (innocent lovers..it's a lie.. aaaaaaaa
Twisted Evil )i tytułowy.....
Z dwójki Desacration of Souls, Night of The Unborn, Nightmare (mimo ekhm zżyny z Flight of the Rat we wstępie hehehe) The Oath....i Come to the Sabbath...

"...Magic Circles drawn after Midnight
Around Graves to be opened
He'll use the Wand to raise a Body
He'll ask the Questions and he'll burn the
Remains
It's Desecration of Souls in their holy Lair.." Twisted Evil
nomad
PostWysłany: Pon 9:57, 06 Lut 2012

At the Sound to the Demon Bell tak! zapomniałem

a mnie wczoraj z Przysięgi rozwalił bardzo Welcome Princess of Hell ,coś jest niesamowitego w tym kawałku, kiedyś go nie doceniałem

coś czuję,że przez następny tydzień będe wałkował tylko te 2 płyty
SamowaR
PostWysłany: Pon 0:16, 06 Lut 2012

każdy z dwóch pierwszych jest na swój sposób genialny, nawet taki "instrumentalny" To One Far Away

te dwie płyty zasługują na przyjęcie do grona Płyt Absolutnych - absolutnie nie ma na nich słabego momentu
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Nie 23:30, 05 Lut 2012

jak mamy rzucać utworami, to z debiutu zdecydowanie (jeszcze raz to napiszę) Into the Coven, a poza tym Satan's Fall - świetna, dojrzała, wielowątkowa kompozycja.
Co do "dwojki", także nie będę oryginalny, czyli "Dangerous Meeting"
SamowaR
PostWysłany: Nie 19:09, 05 Lut 2012

100% racji, tyle że do ww utworów dodałbym jeszcze At The Sound of the Demon Bell
nomad
PostWysłany: Nie 15:48, 05 Lut 2012

Każdy kto mnie zna dłużej niż 5 dni wie ,że na wszelkie te elementy "satanistyczne" w heavy-metalu jestem cholernie wyczulony ale w przypadku dwóch arcy-wspaniałych płyt Mercyful Fate :Mellissa oraz Don't Break the Oath to nie ma żadnego znaczenia.

To co wyprawiają na tych płytach panowie King Diamond ,Hank Shermann i Mike Denner sprawia ,że cała ta wielka ósemka czy trzydziestka siódemka Thrashu może spieprzać i to w długich podskokach. Każdy utwór na tych dwóch płytach jest poprostu wspaniały, te czychające sola atakujące w najmniej spodziewanych momentach to jest coś wspaniałego i takiego bardzo w tradycji starego heavy-metalu ,a wokal Kinga odpowiednio tylko buduje napięcie.

Ciężko wymieniać najlepsze utwory ale jeśli już miałbym to byłyby to Into the Coven (to jest chyba w ogóle najlepszy utwór tej kapeli), Curse of Pharaox, Satan's Fall, Night of the Unborn ,Dangerous Meeting oraz Come to the Sabbath, tyle,że możliwe ,że kiedy indziej wybrałbym troszkę inaczej.

Mistrzostwo !
Steve
PostWysłany: Sob 18:58, 23 Sty 2010

Słuchałem Melise i bardzo mi się podoba. Musze posłuchać tej drugiej w pełni.
judasbeast
PostWysłany: Czw 19:39, 21 Sty 2010

KURWA! GENIALNA PŁYTA!!!!!! COME TO THE SABBATH!!!!!!!!!!
Futureal
PostWysłany: Pon 9:49, 04 Maj 2009

DR.NO napisał:
Futureal napisał:
na mojego nowego faworyta wyrasta Into the Coven, mistrzowski kawałek !
To samo napisać miałem!
Piękne melodie, klimat, zmiany nastrojów...
no i jeszcze ten średniowieczno-renesansowy wstęp...


akurat co do gitar na pierwszych dwóch płytach Mercyfuli faktycznie można mówić o pięknie i wpływach muzyki dawnej
SamowaR
PostWysłany: Pon 1:51, 27 Kwi 2009

dla mnie obydwie płyty to ten sam, kurewsko wysoki poziom, z tym że bardziej jednak cenię DBTO . To co tu King Diamond wyczynia jest wręcz nieprzyzwoicie mistrzowskie
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Pon 0:36, 27 Kwi 2009

Futureal napisał:
na mojego nowego faworyta wyrasta Into the Coven, mistrzowski kawałek !
To samo napisać miałem!
Piękne melodie, klimat, zmiany nastrojów...
no i jeszcze ten średniowieczno-renesansowy wstęp...
Futureal
PostWysłany: Nie 15:50, 26 Kwi 2009

na mojego nowego faworyta wyrasta Into the Coven, mistrzowski kawałek !

ogólnie Mellisa to jedna z najlepszych gitarowych płyt, co tam się dzieje to mistrzostwo

z Don't Break the Oath nie dam się przekonać ,że cokolwiek może równać się z Come to the Sabbath, co nie znacza ,że inne są słabe, wręcz przeciwnie

ogólnie to jedne z najlepszych płyt lat 80
Ewru
PostWysłany: Wto 14:21, 30 Gru 2008

Pierwszą płytę jednak ciut wyżej stawiam...
Pewien 11 minutowy utwór się do tego widocznie przyczynił... Twisted Evil
Futureal
PostWysłany: Wto 2:04, 30 Gru 2008

tzn chodziło mi o gitary i ogólny klimat tych dzieł, wokalnie oczywiście Halford i Byron się przewijają, ale ja tam słyszę najwięcej jedną kapelę w tym graniu ,zresztą nie tylko w tym
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Pon 18:42, 29 Gru 2008

...i Judasow i Davida Byrona chyba także...
Futureal
PostWysłany: Pon 16:30, 29 Gru 2008

ja chyba minimalnie Mellisę, oba albumy to znakomite granie jednak, dla mnie najważniejsi w zespole są gitarzyści ,wcale nie King, to co wyprawiają panowie Sherman i Denner może zachwycić

ogólnie to muzyczny hołd dla Black Sabbath,tak myślę
SamowaR
PostWysłany: Pon 14:20, 29 Gru 2008

wolę Don't Break the Oath. Cała płyta to solidny kop w dupę od falsetującego Kinga Diamonda Wink
Hills Runner
PostWysłany: Wto 12:48, 13 Lis 2007

dwie bardzo dobre płyty, mówią że to black-metal ,sam nie wiem...Come to the Sabbath w pewnym momencie słuchałem bardzo często,świetny utwór
Ewru
PostWysłany: Sob 14:56, 10 Lis 2007

Obydwie płyty to klasyki. Świetne kompozycje, genialny klimat(kasujący black metal- przy takim Satan's Fall rzeczywiście można się bać). Nawet satanowate teksty za bardzo mi nie przeszkadzają.

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03