Autor Wiadomość
death_busters
PostWysłany: Czw 20:53, 09 Lut 2012

bardzo dobra płyta. bardzo równa, choć Paranoid stawiam nieco wyżej.
najlepszy utwór do oczywiście Children, a poza tym na podium stawiam też After Forever i Lord of this World. utwory instrumentalne też są bardzo ciekawe!
ogólnie mocna rzecz, żelazny klasyk
nomad
PostWysłany: Czw 10:14, 09 Lut 2012

Children of the Grave naprawdę niszczy , to jest chyba największy utwór Sabatów lat 70 , jak dla mnie od tego utworu Tony zaczął kombinować w muzyce i jest tu też zapowiedź z jego późniejszych zagrywek.
Tzn co do tego kombinowania chodzi mi o cały utwór,bo już na Paranoid są świetne zagrywki gitarowe , końcówka War Pigs czy drugie solo w lekko oklepanym ale mimo wszystko b.dobrym Iron Manie

Co do całej płyty to zawsze mnie dziwiło, że jest taka krótka,w sumie nie licząc muzycznych miniaturek mamy tu 5 utworów-i co tutaj gadać Children of the Grave jest zdecydowanie najlepszy z nich. Choć ponoć i tu ciekawostka Into the Void to ulubiony riff dla samego autora. Nie powiem,ciekawy utwór
Ewru
PostWysłany: Nie 16:41, 07 Lut 2010

Futureal napisał:
SamowaR napisał:
no ale to jest właśnie oznaka heavy metalu !


ja się kompletnie nie zgadzam,w heavy-metalu mnóstwo jest zwyczajnie przeciętnych rzeczy,dobrych do posłuchania na raz ,tak samo wiele jest świetnej muzyki która z heavy-metalem nie ma nic wspólnego,poza tym najlepsze rzeczy w tym gatunku mam wrażenie powstały z dala od tego otoczki, ,napinki ,typowej dla tego co się działo w tej muzyce później, te ciągłe powtarzanie w tekstach słowa heavy-metal, jak Saxon użył tych słów w kawałku Heavy Metal Thunder chodziło o motor ,zresztą te stare najlepsze płyty heavy powstały z szacunku dla starych idoli i to było piękne, poza tym te kapele nie szufladkowały, te szufladki są dla dziennikarzy,tak jak Ciebie nudzi gadanie o tym ,że Iron Maiden jest najważniejsze mnie o tym całym heavy-metalu, szufladkowanie muzyki ją zabija-tyle


Prawie w 100% się zgadzam. Pyyyywo <img src=" border="0" />
Futureal
PostWysłany: Nie 15:48, 07 Lut 2010

SamowaR napisał:
no ale to jest właśnie oznaka heavy metalu !


ja się kompletnie nie zgadzam,w heavy-metalu mnóstwo jest zwyczajnie przeciętnych rzeczy,dobrych do posłuchania na raz ,tak samo wiele jest świetnej muzyki która z heavy-metalem nie ma nic wspólnego,poza tym najlepsze rzeczy w tym gatunku mam wrażenie powstały z dala od tego otoczki, ,napinki ,typowej dla tego co się działo w tej muzyce później, te ciągłe powtarzanie w tekstach słowa heavy-metal, jak Saxon użył tych słów w kawałku Heavy Metal Thunder chodziło o motor ,zresztą te stare najlepsze płyty heavy powstały z szacunku dla starych idoli i to było piękne, poza tym te kapele nie szufladkowały, te szufladki są dla dziennikarzy,tak jak Ciebie nudzi gadanie o tym ,że Iron Maiden jest najważniejsze mnie o tym całym heavy-metalu, szufladkowanie muzyki ją zabija-tyle
Steve
PostWysłany: Sob 22:05, 06 Lut 2010

Mi ostatnio coraz bardziej podoba się MoR.
DIO jest świetnym wokalistą, jednak to Ozzy jest znakiem rozpoznawczym wg. mnie jeśli chodzi o BS.
Ewru
PostWysłany: Sob 21:22, 06 Lut 2010

Maćko napisał:
jak dla mnie black sabbath z DIO miażdży wszystko z Ozzym. dlatego H&H > MoR Sad


A ja tam nie porównuję tych dwóch okresów w historii Sabbatów. Uwielbiam płyty z Ozzym, bardzo lubię płyty z Dio, a nie porównuję z prostej przyczyny. Sabbaci z lat 70-tych i z okresu gdy Dio był wokalistą to dwie różne bajki, inna muzyka, choć w obydwu przypadkach magiczna.
Maćko
PostWysłany: Sob 21:17, 06 Lut 2010

jak dla mnie black sabbath z DIO miażdży wszystko z Ozzym. dlatego H&H > MoR Sad
SamowaR
PostWysłany: Sob 20:06, 06 Lut 2010

no ale to jest właśnie oznaka heavy metalu !
Futureal
PostWysłany: Sob 15:45, 06 Lut 2010

co Wy tak z tym heavy-metalem, ważne ,że kawałek jest bardzo dobry
judasbeast
PostWysłany: Sob 15:38, 06 Lut 2010

tak, Children Of The Grave to już kurwa heavy metal!
Futureal
PostWysłany: Sob 12:03, 06 Lut 2010

płyta jest bardzo dobra,ale zdecydowanie najlepszym kawałkiem jest Children of the Grave ,potęga tego kawałka rozwala (właśnie teraz słucham)
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Nie 0:51, 05 Paź 2008

No tak, ale to zmienianie wokalistów miało swój urok. Bez wątpienia wpłynęło na większą różnorodność stylistyczną płyt...
Futureal
PostWysłany: Sob 13:07, 04 Paź 2008

Children of the Grave masakruje straszliwie, najlepszy utwór składu z Ozzym obok SBS i Świń ,zdecydowanie najlepszy punkt płyty, cała reszta jest bardzo dobra, właśnie nie ma na tej płycie jakichś utworów na siłę ,5 wzorowych hard-rockowych kompozycji, 2 dość ciekawe przerywniki i całkiem niezła ballada, choć do Planet Caravan i Who Are You startu nie ma

riff z Into the Void to ulubiony riff Tonego

ale mnie na BS wzięło, jak 7 lat temu, tyle że teraz już wiem że nie tylko z Ozzym tworzyli świetną muzykę ,zresztą w BS to nie wokal jest najważniejszy
Grindcruscher
PostWysłany: Sob 16:51, 24 Maj 2008

Moja ulubiona płyta Sabbath. Połowa kapel doom i black metalowych powinnna się od nich uczć tego, co to znaczy grać ciężko i mrocznie. Zresztą nie ma co gadać, takie killery jak Sweet Leaf, Into the Void, Children of the Grave bronią się same. Kto raz posłucha już nigdy nie będzie chcał przestać Very Happy
Hills Runner
PostWysłany: Pią 18:02, 09 Maj 2008

dla mnie druga płyta jeśli chodzi o BS z Ozzym, potem daleko,daleko nic, jednak trochę od Paranoid gorsza, ale nawet chyba bardziej heavy, kompozycyjnie świetna, bez wypełniaczy, najlepsze kawałki to Children of the Grave i Into the Void, zwłaszcza ten pierwszy, mocna rzecz
Ewru
PostWysłany: Pią 16:59, 09 Maj 2008

Trzecia płyta Sabbatów. Children of the Grave, Sweet Leaf, Solitude, Into the Void, After Forever (niech ktoś mi po tym kawałku powie, że to sataniści, to wezmę ciężki egzemplarz biblii i walnę w łeb, wzorem śp. T. Beksińskiego). Piękne instrumentalne miniaturki: Orchid i Embryo. Klasyka!!!!!

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03