18/19 lipca

Prisoner

ma być tragiczna pogoda w tym tygodniu, zapowiadają huragany, nie wiem czy szlumpa jest najlepszym wyjściem w takim wypadku, może lepiej tory żeby móc się gdzieś skryć ...zresztą zobaczymy

Moderator (czuj respekt)

zobaczymy jaka pogoda - poza tym na szlumpie zawsze można się schronic pod mostem

Prisoner

ale ten most to przed burzą tak nie bardzo, bo deszczu to ja się nie boję ,z cukru nie jestem

Prisoner

tak więc piątek o 18 na Szlumpie?

a co z sobotą? tak myślałem że może w ten dzień ja bym zrobił imieniny, na torach może tym razem dla odmiany, oczywiście też ktoś by musiał posiedzieć ,przynajmiej do tej 2-giej ,to bym sobie o 4 rano pociągiem do Opola pojechał a potem do domu

Moderator (czuj respekt)

o 18.00 na szlumpie

Moonchild

Wiesz co Kamil,ja to i bym przyjechal ale jak z noclegiem bedzie nie wiemjeszcze?! A ty zapewne juz chyba kogos bedziesz nocowal? czy bedziesz mial miejsce na 1 nocleg?

Prisoner

ale siedzimy tak przynajmiej do 4 rano dobra?

Prowler

słuchajcie ja teraz pracuje na budowie po 10-12 godzin i w piatek tez na pewno i nie wiem do ktorej. sobota na pewno wolna wiec moge byc. a jak cos to moze po 21 moze 20 jak by sie szybciej udalo bym wpadl. tylko jakby mi ktos mugl dac znac wczesniej gdzie dokladnie i moze dobije....

Prisoner

sobota to tory prawdopodobnie

Moderator (czuj respekt)

ja w piątek koło 20.00 się pojawię na szlumpie, bo muszę bo kumpla na dworzec PKS wcześniej

Moderator (czuj respekt)

chuj - jednak będę o 18.00

Prisoner

ja będe z Ewrardem o 18

Administrator (czuj respekt)

I jak się skończyło? Chodzi mi generalnie o Krzyśka, bo nakurwił się niewiarygodnie. Poradziłeś sobie jakoś?

Prisoner

jakoś ,obudziłem się o 4 w autobusie 249 ,nie wiem dlaczego, potem jakoś mi czas zszedł

nienawidzę Cie ty kurwo, Ty pierdolona wódko jebana

Public Enema #1

a dzis co robicie ?

Moderator (czuj respekt)

to co wczoraj

Prisoner

to było ostatnie takie chlanie tego typu ,w sensie że przyjeżdzam na dziko, nie mając noclegu, osknąłem się o 3 rano w okolicach Świebodzkiego, pewnie musiałem zasnąc w okolicach północy, byłem zmęczony, padnięty ,zresztą dalej jestem, potem ponad 3 godziny czekania na pociąg do Opola