10 ulubionych zespołów, artystów

Prisoner

a Rainbow już słyszałeś ,na początek utworami bym leciał takie Kill the King np.to był bodajże mój pierwszy utwór jaki usłyszałem, mocny kop, niesamowita jazda ,tego nie da się nie lubić

solowy Dio świetny(kiedyś uważałem,że tylko dobry),ale przyznam,że to taka wypadkowa tego co robił na Heaven and Hell i Mob Rules,tyle,że nieco bardziej melodyjnie i przebojowo ,choć też nie zawsze

Prisoner

Na dziś

1.Iron Maiden
2.Black Sabbath
3.Saxon(po tym co pokazali muszą być w trójce)
4.Jethro Tull
5.Accept
6.Deep Purple
7.Judas Priest
8.DIO
9.Queen
10.Thin Lizzy/Motorhead-nie mogę się zdecydować który z nich

Prisoner

kurwa jakie te pierdolce ,chorzy psychicznie ludzie mają pomysły! słuchałem sobie wczoraj na sylwka Saxon,Turbo,Purpli,Motorheada,AC/DC,Manowara itd. świetna muzyka,heavy-metal itd,ale dziśź na nowy rok słucham Ironów,to jest w ogóle inny poziom,inna galaktyka kurwa mać,ich jeden utwór to jak sto dyskografii dowolnych zespołów, PRZEPRASZAM,ich 10 sekund ,to są mistrzowie,KRÓLOWIE, największy zespół galaktyki ,planety

IRON MAIDEN

Prisoner

1.Iron Maiden
2.Ironi
3.Maideni
4.Żelazna Dziewica
5.Ironowcy
6.Iron Maiden
7.Sześciu Brytyjskich Dżentelmenów
8.Goście,którzy rozpierdalają Rimem of Ancient Marinerem
9.Steve,Dave,Janick,Adrian,Bruce i Nicko
10.Iron Maiden

Kolejność Przypadkowa

Moderator (czuj respekt)

ja Maiden już nie słuchałem, z jakiś tydzień, trzeba nadrobić

jak na dzień dzisiejszy to Manilla Road mi w chuj do góry skoczyło, ranking był by jakiś taki

1. Running/Maiden
2. King Diamond/Mercyful Fate
3. Manowar
4.Manilla Road
5.Accept
6.Saxon
7.Grave Digger
8. Iced Earth
9. Judas Priest
10.Kreator/Destruction

Prisoner

Manilla jest świetna,ale kojarzy mi się z chlaniem na smutno samemu Sad

,mój ulubiony kawałek na dziś to Fires of Mars

Możesz nie słuchać miesiąc i tak będziesz kochał,wiem coś o tym,tylko jedynie smaka większego człowiek ma,to jak z Wrocławiem,nie byłem ponad miesiąc i wiem,że będe płakał w autobusie

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

1.Iron Maiden - poza zasięgiem , nie traktuję jako muzykę tylko coś więcej

2.Black Sabbath-jednak za bardzo mocną dyskografię , masę świetnych utworów z różnymi wokalistami
3.Saxon-cholernie równy zespół z kilkoma świetnymi płytami i całą masą dobrych i co ważne wierny stylowi
4.Accept-zawsze uważałem ich za znakomity zespół heavy-metalowy , także wtedy gdy byli w "niebycie"
5.Judas Priest-jednak jest ogromny sentyment i mimo ostatnich wydarzeń z odejściem KK cała masa znakomitej muzyki
6.Deep Purple-moje początki z muzyką, najbardziej klasowy i klasyczny hard-rock jaki może być
7.Jethro Tull-poprostu wspaniały zespół, wierność rockowi , własnemu stylowi i osoba Iana Andersona oczywiście
8.Queen-w latach 70 wspaniały , potem różnie bywało , ale zawsze na poziomie
9.Manowar-mimo ostatnich słabych płyt to zespół dla mnie ważny i wiele świetnych utworów do których się wraca
10.Rainbow-chociażby za takie wspaniałe utwory jak Gates of Babylon, Stargazer czy Kill the King

miejsca 2-10 to pozycje płynne , kolejność nie ma wielkiego znaczenia

Public Enema #1

1. WIADOMO

2. Helloween, nie zależenie z kim na wokalu za Walls, Keepery i Dark Ride
3. Black Sabbath, jak wyżej, za Paranoid, Sabbath Bloody Sabbath, Heaven&Hell itd.
3. Ozzy Osbourne, przynajmniej 5 świetnych płyt, świetne gitary Randy'ego, a potem Zakka
4. Accept, to chyba nie wymaga komentarza, ,,fast as a shark it's the fear of the dark'
5. Saxon, jedno z najładniejszych dzieci NWOBHM, równa dyskografia, dużo świetnych płyt
6. Dio, jeden z najpiękniejszych głosów w historii muzyki no i oczywiście DREAM EVIL!
7. Megadeth, najlepszy traszowy zespół, gitara i wokal Mustejna rozwalają mnie jak niemcy warszawę w 44
8. Motorhead, świetny wokal dziadka Lemmy'ego, kupa zajebistych albumów w tym 1916!
9. Bruce Dickinson, nagrał cztery świetne albumy, jeden dobry i jeden chujowy. no i oczywiście 11 zajebistych z Maiden
10. Sex Pistols/Ramones/Dead Kennedys, trudno się zdecydować, ale lubię punk w tym wydaniu i zawsze chętnie będę wracał bardziej do poszczególnych numerów niż płyt.
11. (bo IM jest poza ligą) Rainbow, tylko płyty z Dio, bo pozostałe są dla mnie trochę zbyt przebojowe.

Moonchild

Prisoner

Administrator (czuj respekt)

Public Enema #1

no właśnie z tej płyty trochę słuchałem, ale zacząłem od All Night Long czy Since You Been Gone i zacząłem się zastanawiać czy to ten sam zespół

Administrator (czuj respekt)

All Night Long faktycznie nie jest jakimś rewelacyjnym otwieraczem, ale jak dla mnie Since You Been Gone to naprawdę fajny, melodyjny "hicior".
Na tej płycie rządzą Eyes Of The World i barokowy Lost in Hollywood

Prisoner

a u mnie jednak Judas Priest wyżej niż Saxon czy Accept , co by nie powiedzieć silniejsza dyskografia i więcej utworów wybitnych , choć dobrych/bardzo dobrych nawet troszkę mniej to te pierwsze decydują o ważnosci kapeli , jak ostatnio sobie zanuciłem One Shot at Glory to aż mi się micha ucieszyła...Accept ma kilka killerów płytowych natomiast Saxona ja poprostu bardzo lubię i cenię jako załogę wierną heavy no ale poza kilkunastoma utworami jakoś nie uwielbiam

oczywiście punkowych upodobań Bartka nie pochwalam Wink

ale o tym się wyraźnie wypowiedziałem podczas posiadówy w Pod Lipami

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

no bo był koncert i wiadomo jak to jest, u mnie na miejscu nr.2 to może być cała masa różnych zespołów to jest jak to mówisz bardzo płynne , poza tym to primo te 3 kapele grają zupełnie inaczej i troszkę głupio napisałem a dwa , że jak poznawałem Saxon i Accept to Judasów znałem już na wyrywki , zresztą Saxon poznałem najpóźniej tak więcej płyt, niektóre to w okolicach tego koncertu w Krakowie , każda z tych kapel jest po jakimś względem najlepsza , Accept chyba gitarowo i rytmicznie, Judasi na pewno wokalnie a Saxon jeśli chodzi o równosć dyskografii

piszę historycznie bo obecnie to Saxon i Accept miażdzą a Judas Priest to już tylko nazwa

Administrator (czuj respekt)

"rytmicznie"?

Prisoner

w sensie bas i perka

Prisoner

Administrator (czuj respekt)

ja jakoś sie do tej pory za ten zespół nie zabrałem :/ tylko kilka utworów znam...

Prisoner

fajne, fajne

Mam ostatnio taką refleksję, że jest tyle świetnych zespołów ale i tak nie zostanie się ich fanem , bo mimo świetnych utworów zawsze poznaję się jakichś ich wycinek dyskografii , jest tyle zespołów których mam jakieś "swoje" utwory i dalej się nie zapędzam , z reguły są to wczesne płyty , rzadko kiedy zmuszę się by iść dalej , nawet taki Saxon ja dopiero w ostatnim roku zaczynam poznawać dogłębnie a i to jeszcze ich nie znam w całości a co dopiero "mniejsze " zespoły . Druga rzecz , że mało który zespół pasuje mi w całości , albo rzeczy zbyt otwarte muzycznie z lat 70 albo jakieś ballady lat 80 , cukierkowe albo pójście w nowoczesność w latach 90 , albo poprostu utwory na zasadzie "dobre i nic więcej" , różnie jest. Mam dość skrajne podejście do słowa fan i ja mogę nazwać się tylko i wyłącznie fanem Ironów , powiedzmy , że do 10 mogę wyliczyć grupy które są dla mnie ważne , które bardzo lubię jednak ich fanem nie jestem , koncert nie jest sprawą życia i śmierci , nowa płyta nie musi być przesłuchana od razu a cała dyskografii kupiona.

Prisoner

1.Iron Maiden
2.Black Sabbath
3.Virgin Steele-ten zespół zabija !
4.Judas Priest
5.Accept
6.Jethro Tull
7.Manowar
8.Deep Purple
9.Saxon
10.Queen

jakoś tak by było na dziś