Now Playing...

Administrator (czuj respekt)

Runnisie – Black Hand Inn
Bardzo ładne, tylko po co ta napierdalanka na dwie stopy???

Moderator (czuj respekt)

Poverslave - całą płytę...

Prisoner

Prisoner

Iron Maiden-Fates Warning, zajebisty utwór, poprostu świetny, słucham 2 raz z rzędu, rewelacyjna jest zwłaszcza pierwsza zwrotka, świetne solo, kiedyś twierdziłem że to przeciętniak i to właśnie jest świetne, że zawsze jakiś nowy utwór się odkryje.

Kocham utwory z drugiego rzedu, np.Trooper,Hallowed,Phantom czy Wasted Years ,które oczywiście kocham i uwielbiam ,ale mają tą wadę że zawsze się o nich gada, a o takich mniej znanych nie ,przez co jest większa magia słuchania, nikt nie powie o popatrz na te swietne zwolnienie w Sea of Madness , o jaki ten Another Life ma czad czy jakie są wspaniałe wokale w The Prophecy.

Wcześniej słuchałem Accident of Birth, niesamowita płyta, poprostu moc, Bruce tam śpiewał genialnie ,poprostu, takie Darkside to Aquarius to potęga nad potęgi.

Teraz leci inny utwór z No Prayera czyli Run Silent Run Deep, No Prayera teraz na nowo odkrywam,jeszcze wiele mam ,jakichś nieodkrytych dźwięków i to jest świetne, bo takie Number of the Beast,Powerslave czy Seventh Son of a Seventh Son,to już mam wysłuchane i trzeba przerwę zrobić.
Jak się czegoś długo nie słucha,i się włączy to przyjemnośc słuchania jest ogromna.

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

albo Tacking the Queen...to some better place ...niesamowite, Man of Sorrows czy tytułowy ,o ile na CW nie wszystko mi się podoba ,to tutaj jest idealnie ,ile bym dał by Ironi teraz nagrali płytę w połowie tak dobrą jak Accident

Prisoner

Iron Maiden-To Tame a Land, szkoda że Steve stracił ostatnio umiejętnośc pisania utworów genialnych, takim było To Tame a Land, zawsze go troche niedoceniałem ,a teraz powoli zauważam geniusz tego utworu, przede wszystkim niesamowite brzmienie, ale to już zasługa Martina Bircha.

A potem Where Eagles Dare- utwór bardzo,bardzo mocny, kiedyś mój nr.1 na PoM ,zawsze mnie zachwycał wokal Bruce'a ,zwłaszcza w pierwszej zwrotce, potęga, jednak utwór ma jedną wadę, jest trochę na siłę przedłużony, są 2 momenty kiedy perka przez minute wybija ten sam rytm, przez co utwór nie nadaję sie za bardzo na koncerty, jednak studyjnie miażdży, wokalnie jeden z kilku najlepszych dla Bruce'a.

Prisoner

jakiś ubogi klon Heroesa O.o

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

Iron Maiden-Ghost of the Navigator, najlepszy utwór Maiden po 1988 r. ,przynajmiej dla mnie

Administrator (czuj respekt)

Cały BNW jest nie do przejebania!!!!!!!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To samo, co ostatnio!

Administrator (czuj respekt)

http://www.youtube.com/watch?v=IIZpF111Ojw&mode=related&search=

Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa; Alle oso chozi???

Prisoner

Judas Priest-Freewheel Burning ....totalna miazga, przegenialny utwór z heavy-metalowej płyty wszechczasów !!!!!!!!

Administrator (czuj respekt)

”All my Loving” w wykonaniu Helloweenów. Kurcze!! Wszystko jest fajowe, poza jednym – oczywiście chodzi mi o wokal. Głos Derisa jest tutaj cholernie miękki, kompletnie pozbawiony energii. Cholera!! Oryginał brzmi o piekło lepiej.

Administrator (czuj respekt)

Znów helloweenowski “Metal Jukeboks”.
“Dyńki” to dla mnie kapitalny zespół, jednak z żalem muszę stwierdzić, iż ten album jest zwyczajnie słabawy i nierówny. Świetnie wypadają covery Scorpionsów, Jethro Tull i Focus, lecz np. z takiego ”Faith Healer” zwyczajnie wieje nudą (interpretacja Fisha podoba mi się bardziej...).
Najgorsze są jednak „dzieła” Abby i Faith no more. Mógłbym przeboleć, gdyby Michael i spółka zrobili sobie z nich jaja, ale w takiej wersji są kompletnie niestrawne Crying or Very sad

Nie rozumiem, dlaczego nie mogli wykonać np. coverku Zeppelinów, albo Sabbsów.

Płytkę kupiłem wyłącznie dlatego, by zrobić prezent tacie na dzień ojca (a tak naprawdę, to dlatego, by jako fan mieć to wydawnictwo na półeczce Wink

)

Administrator (czuj respekt)

Halo!!! To znów ja!
Słucham teraz największego wykurwu z dupy od czasów „Cyrulika Sewilskiego”, czyli IN ROCKA!!!!!!
...i więcej dodawać nie trzeba (noo, może poza tym, iż każdy, dla którego ten album nie jest dziełem genialnym, to dla mnie wstrętny sk****syn!!! Laughing