Poznawanie nowych płyt

Prisoner

No właśnie, jak to jest z tym, bo ja ostatnio lubię sobie posłuchać czegoś zupełnie nowego, są wakacje, jest dużo czasu, ostatnio trochę przesłuchałem pewne zespoły i trzeba im dać odpocząć na parę tygodni, praktycznie każdy zespół z Anglii i USA grający w latach 70 i 80 jest dla mnie godny uwagi, z nurtów zachaczających o klasykę rocka.
Nie powiem, takich wrażeń jak podczas poznawania zespołów które teraz są moimi ulubionymi to nie ma,ale czasem jest miłe zaskoczenie ,ostatnio np.przesłuchałem płytę Pantery -Power Metal z 1988 r., Pantera jest kojarzona z bardzo nowoczesnym graniem zachaczającym wręcz o hard-core, a tu mamy do bólu klasyczne heavy w klimatach Judasowskich albo np. ale to juz wcześniej, zaskoczenie związane ze słuchaniem Def Leppard-High and Dry, zespół kojarzy się raczej z bardzo melodyjnym,przebojowym hard-rockiem takim z list przebojów a tu mamy płytę którą można śmiało postawić obok największych płyt NWOBHM ,surowe, zadziorne granie itd. nie mówie tu o zupełnie nowych zespołach bo to wiadomo ,że zaskoczenie, jest dużo zupełnie nieznanych kapel których nikt nie odkrykł, które przy odrobinie szczęścia mogłyby zajść wysoko, ale wiadomo, coś nie wyszło, jedni teraz grają dla 10 000 ludzi inni dla 500 a inni wogóle już , najważniejsze że została muzyka.

Administrator (czuj respekt)

Hehe... Ja poznaję płyty głównie przez Bola! W sumie do tej pory z nieznanych u nas zespołów największe wrażenie wywarł na mnie węgierski Demonlord. Bardzo elegancki, surowy Power Metal (oczywiście „pożyczają” sporo od Hell i Gammy, ale robią to naprawdę na wysokim poziomie)!

Prisoner

Węgry mają duży potencjał w rocku,heavy-metalu ,trzeba skombinować coś Ossian i Pokolgep, bo to ponoć świetne zespoły, Omega i Locomotic Gt, wiadomo klasa.

Administrator (czuj respekt)

Ostatnio poznałem fajny zespół dzięki Krzyśkowi: Lizzy Borden

Prisoner

a ja go poznałem dzięki forum Judasów, gdzie jest mnóstwo heavy maniaków ,szkoda że inne forum znanego i lubianego zespołu wygląda zupełnie inaczej...

Prisoner

Ostatnim zespołem godnym uwagi na jaki trafiłem był Slough Feg. W ogóle ostatnio słucham raczej starych, sprawdzonych kapel(czyli stary solowy Ozzy, Black Sabbath, Dio, Grave Digger, Judas Priest.....). Zauważyłem, że z biegiem czasu tracę zainteresowanie tym co się obecnie dzieje na scenie. Widać się starzeje(he, he , he). A i czasu na słuchanie muzy nie mam tyke co kiedyś.

Prisoner

a dziś sobie słuchałem po raz pierwszy trochę utworów kapeli Krokus, z płyty Headhunter, dobry hard-rock, z wokalistą którego głos mogę porównać do Biffa ,trochę do Bona Scotta, gitary ostre, coś na pograniczu hard-rocka i heavy-metalu, przebojowe refreny, bardzo dobre sola...ale ten album jest ponoć ich najlepszym ,potem z tego co mi Andi mówił poszli trochę pod USA, ale to co puszczał mi było fajne...no ale Headhunter to wyższy poziom

Administrator (czuj respekt)

Mi kuzynka pożyczyła jakiegoś składaka marillion, to sobie poslucham, bo części utworów nie znam

Public Enema #1

Ja od dwóch dni poznaje Hellowen Keepers I Razz

Moderator (czuj respekt)

a ja Alestorm !

Prisoner

a ja sobie poznaję dyskografię Coronera, mistrzowska muzyka, pełna niezwykle technicznych zagrywek, świetnych zmian tempa ale i brutalności

myspace -jest 6 utworów

[link widoczny dla zalogowanych]

Moonchild

u mnie ostatnio często ostatnio leci solowa płyta niejakiego pana Michała Jelonka (patrz Hunter bądź Ankh) pt wielce oryginilanym tytułem Jelonek Wink

Huntera nie trawie, Ankh trawie bardzo dobrze ale tylko pierwsze ich dokonania a pan Jelonek w wersji solo mnie po porostu rozwolo Very Happy

w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jak ktoś lubi dźwięki skrzypiec w połączeniu z ciężkim graniem - polecam! Trójka smutnych Finów co się Apocalypticą nazwali może naszemu rodakowi buty czyścić.
Po pierwsze klimat - jest ciężko, chwilami mrocznie i ogólnie dość niepokojąco. Co prawda otwierający utwór Barrock nie zapowiada takiej mocy i generalnie jest najsłabszy ze wszystkich kawałków to jednak zainteresował mnie na tyle, że postanowiłam brnąc dalej ... a dalej jest po prostu pięknie. Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=PJAC6oIf9bI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=h3v0yA2Bw08&feature=related

Public Enema #1

Widziałem jak ten koleś wywija na skrzypcach Very Happy

Prisoner

Na odsłuchu pierwszy raz Rock the Nations Saxona, fajna płyta z tego co widzę po połowie utworów ,taka z gatunku :ciężko się do czegoś przyczepić, kontynuacja brzmieniowo Innocent ale krok dalej w kierunku muzycznej łagodności ,chociaż zdarzają się bardziej wymagające utwory jak np.Battle Cry ,utwór z takim tytułem nie może być słaby,heh..wiadomo kto udzielał się gościnnie w dwóch kawałkach ,mnie to ani grzeje ani ziębi...na koncercie z tej płyty poleci utwór tytułowy,typowy Saxonowy hymn rock and heavy i właśnie Battle Cry,dobry wybór,lekko zaskakujący

Co by nie powiedzieć gitarowo jest ciągle mocno, Oliver i Quinn to spece od swojej roboty

Prisoner

Rock the Nations nie przesłuchałem do końca ,zaczęła się robić lekko nużąca,wyraźny spadek formy co by nie mówić

Teraz słucham Dogs of War, wyraźnie tu widać,że Saxon jedzie na dwa fronty, melodyjne rockery przeplatają się z ciężkim ,bardziej metalowym graniem ,znowu ciężko wyróżnić jakiś kawałek,chyba wybijajają się Hold On,Demolition Alley(brzmi zupełnie jak nie Saxon momentami) i Great White Buffalo,który znałem już wcześniej,za to średnio podoba mi się utwór tytułowy.

Dziś już dość poznawania nowości ,walnę coś co znam w miarę dobrze,Solid Ball of Rock ,chyba ich ostatnia naprawdę świetna płyta

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

widocznie nie pamiętam bym w całości tego słuchał,może mnie wtedy nie było ,tak czy inaczej płyta mocno średnia raczej ,do tego Dogs of War się być może wracać będzie, tak jak wracam do Solid Ball of Rock, ma podobny drive

Prisoner

no słucham sobie tego Tresspassa co to Darek polecał,fajne,naprawdę,co ciekawe,nie wydali ani jednej płyty,epkę i 2 single +2 kompilacje gdzie znajdują się wszystkie utwory

tak mówi Metal Archives

idiotyzm,nie wiem nie mieli funduszów,akurat mogli coś powalczyć o pozycję, talent do melodii mieli

gitarowo zwłaszcza ten zespół mi się podoba

ps.ciekawostka,że mieli w repertuarze utwór Ace of Spades na rok przed Motorheadem

Prisoner

Hell on Wheels / Hell on Stage

dwa koncerty Manowara wydane rok po sobie , niesamowite wykonania, Power ze sceny i ogólna MOC , końcówka lat 90 , pierwszy 1997 drugi 1999 FENOMENALNE SETY !

Prisoner

poznaję sobie na youtube granie tej kapeli , słucham utworów z pierwszych płyt głównie i co utwór to jakieś pozytywne zaskoczenie , dobrze się słucha takiego heavy-metalu z wyraźnym przesłaniem" heavy metal albo śmierć " , podobają mi się melodie , gitary itd. , bardzo fajny zespół dużo większa legenda heavy niż nasze Turbo u nas , ech pogratulować Węgrom

Administrator (czuj respekt)

o czym piszesz?

Moderator (czuj respekt)

strzelam że Ossian albo Pokolgep

Prisoner

cholera bo ja wkleiłem z tematu o Ossian na judasach , sorki heh

Ossian oczywiście Ossian, bardzo fajne granie obok Arii jak narazie najlepszy nieanglojęzyczny zespół poznany

Moderator (czuj respekt)

pierwsze 4 płyty- potęga, szczególnie Acelsiv i Félre az Útból

dwie ostatnie płytki to są już baaaardzo w stylu nowszego Iron Maiden, szczególnie jeśli chodzi o brzmienie

Prisoner

no ogólnie jest to kapela do której się będzie wracać

ależ ten Demolion Alley buja melodiami i gitarowo , niesamowite. W ogóle to Dogs of War to ciekawy album bo obok stricte heavy-metalowych Hold On, Great WHite Buffalo i tytułowego znajdują się na nim utwory jednoznacznie rock and rollowe, a czasami wręcz bluesujące.

Unleash the Beast to jednak album lepszy, bardziej jednorodny-nie wiem dlaczego wtedy jak słuchałem tej kasety u Darka mi nie podszedł. Bloodletter np.-znakomity utwór.
Przywitytanie kapeli z Dougem Scarratem wyszło świetnie.

Następnym razem muszę dać jeszcze szansę Lionheart-może trafi tym razem. Wszyscy tak chwalą ten album.