Prisoner
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
Trzecia płyta Celtic Frost. Jedyna w swoim rodzaju, ponadczasowa...
Połączenie metalu z elementami klasyki.., przy czym jest to wciąż płyta metalowa..(czyli nie ma błędu jaki popełnił Therion na swoich kilku płytach, notabene....bez Celtic Frost, Therion by nie było...i wielu innych kapel tyż).
Płyta kontrastów z jednej strony brudna i chamska (Babyllon Fell, Inner Sanctum), z drugiej niesamowicie klimatyczna (genialny Sorrows of the Moon, czy mój ulubiony Cares Into Oblivion). Do tego momentami niesamowicie przebojowa....( I won't dance, czy cover Wall of Voodoo- Mexican Radio).
Wokal Fischera....dopasowuje sie idealnie...do nastroju kawałków.
Gdzie trzeba jest po staremu...(czyli brudno i chamsko...), a z drugiej strony w klimatycznych kawałkach...Warrior pokazuje nowe oblicze..jest..wręcz lirycznie i tajemniczo....
Wielki atut klimat...Bardzo ciężki do określenia..., ale momentami kojarzy się z ostanimi chwilami upadającej cywilizacji....(przynajmniej ja to tak odbieram, zwłaszcza w Rex Irae)...
Płyta ponadczasowa i genialna.
"....Distraction and envy, Babylon fell
Festal perishing, Babylon fell....."
A tak chciałem do przesłuchania zachęcić, choć i tak większość z Was to pewnie zna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewru dnia Pią 20:19, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|