Autor |
Wiadomość |
<
Wielkie Płyty
~
Scorpions-Lovedrive
|
|
Wysłany:
Pią 16:33, 24 Paź 2008
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Edge of Darkness
|
|
Najlepszy album Scorpions, idealne połączenie hard-rocka,heavy-metalu i tego czegoś co składa się na wspanialy styl zespołu. Niesamowite brzmienie wygenerowane przez Dietera Dierksa,świetne riffy Jabsa i braci Schenkerów i znakomite sola gitarowe, to chyba jedna z pierwszych płyt nagrana z 3 gitarzystami, Meine nagrał tu znakomite wokale.
Another Piece of Meat to jeden z najlepszych utworów jakie slyszałem w życiu, miazga ,szybkość ,feeling, poprostu moc podobnie inne utwory, Loving You Sunday Morning ,Can't Get Enough i tytułowy Lovedrive to znakomity hard-rock ,który spokojnie można podciągnąć pod heavy-metal. A już instrumental Coast to Coast poraża najbardziej, niesamowity dialog gitarzystów, muzyczna uczta, coś niesamowitego. Pozostałe utwory to spokojniejsze Scorpionowe granie ,oczywiście klasa, ale ja ich zdecydowanie bardziej cenię za hard-rockowego ognia. Zresztą z Holiday to się musze lepiej zapoznać, może mu nie dałem szansy? w każdym razie wbrew obiegowym opiniom ten zespół swego czasu grał bardzo ciężko i bardzo ostro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:40, 25 Paź 2008
|
|
|
Moderator (czuj respekt)
|
|
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
ja wolę Blackout
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:36, 13 Sie 2009
|
|
|
Prisoner
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
Na równi z Blackout. Czy najlepszy, to się nie wypowiem, bo nie znam za dobrze wcześniejszych dokonań, z Rothem na gitarze (w całości z tamtego okresu znam tylko Fly To The Rainbow). W każdym razie trafia na listę zakupową.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewru dnia Czw 23:37, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:41, 02 Paź 2016
|
|
|
Child of the damn
|
|
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gogolin
|
|
Płyta dość zgodnie uważana za jedną z najlepszych w dyskografii Niemców. Jej zaletą jest dość duża różnorodność (znalazło się miejsce nawet na reggae). No i właściwie ten album jako pierwszy rozciął worek ze scorpionsowymi przebojami, wliczając w to natchnione ballady. Jednak, gdyby być mega skrupulatnym i czepialskim, to ta płyta jest jednak trochę nierówna. Loving You Sunday Morning jako otwieracz - trochę zbyt niemrawy, mimo całkiem chwytliwej melodii, Always Somewhere - jednak trochę zbyt podobna do Simple Man z repertuaru Lynyrd Skynyrd, Coast to Coast - zbyt mało się tu dzieje jak na instrumental. Ale to są w sumie drobiazgi. Reszta materiału zachwyca już bez żadnego "ale". Another Piece of Meat i utwór tytułowy - hard rockowy czad i znakomite zagrywki młodszego Schenkera. Niewiele ustępuje im Can't Get Enough z rozwrzeszczanym Klausem. Is There Anybody Out There zadziwia reaggową rytmiką, sprytnie ożenioną z hard rockiem. A Holiday? Jedna z absolutnie najpiękniejszych ballada Skorpionów. Skromnie zaaranżowana, niezwykle nostalgiczna - melancholia jest niemal namacalna w każdej sekundzie tej perełki. Lovedrive to początek "złotego okresu", okresu największego prosperity dla niemieckiej formacji. I idealny czas dla takiej muzyki. Tuż za rogiem czaiła się wszak NWOBHM i powrót do łask słuchaczy zespołów, które naprawdę potrafią grać. Płyty od Lovedrive do Love at First Sting przyrównać można do Purpli z lat 1970-72. Nigdy wcześniej ani nigdy potem Scorpionsi nie wydali w tak krótkim czasie takiej ilości znakomitych płyt. Dla mnie jednakże jeszcze większym arcydziełem jest Blackout...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|